Włoch kilka dni temu zapowiedział, że dla niego to jeden z najważniejszych wyścigów, ponieważ chce sobie podczas jego trwania zapewnić zwycięstwo w klasyfikacji Pro Tour, tak jak to zrobił dwa lata temu. Z kolei Kirchen nie będzie jedynym byłym triumfatorem, który wystartuje w tegorocznym Tour de Pologne. Oprócz niego pojedzie także Sergiej Iwanow z Astany. W sumie w wyścigu wystartuje 176 kolarzy z 29 krajów i kilku kontynentów, Najwięcej będzie Francuzów, Polaków wystąpi 11. Będą 22 grupy, w tym 20 najlepszych drużyn świata i dwie z "dzikimi kartami" - Ceramica Flaminia i Action Uniqa - przyznanymi dlatego, że ich trzon stanowią nasi rodacy. Trasa liczy siedem etapów. Rozpoczyna się 9 września jazdą drużynową na czas w Warszawie. - Okrążenie wyniesie tylko jeden kilometr, zawodnicy podczas I etapu będą się nie tylko ścigać, ale również zaprezentują kibicom na trasie i widzom przed telewizorami - powiedział Czesław Lang, dyrektor Lang Teamu, organizatora Tour de Pologne, podczas konferencji prasowej zapowiadającej wyścig. Impreza zakończy się 15 września w Karpaczu. - Ostatni etap może zadecydować o zwycięstwie, ponieważ kolarze aż sześć razy będą pokonywać "Orlinek" - dodał. Tour de Pologne to jednak nie tylko wydarzenie sportowe, ale i wielkie przedsięwzięcie logistyczne i organizacyjne. Imprezy nie udałoby się zorganizować bez wsparcia wielu sponsorów takich jak: Skandia, Plus, Gaspol, Fiat, Pekaes. Wszystkie najważniejsze wydarzenia można będzie śledzić nie tylko na trasie, ale przede wszystkim w mediach. Transmisje telewizyjne z wyścigu przeprowadzą TVP i Eurosport 2, o wydarzeniach z nim związanych będzie można usłyszeć w RMF, a przeczytać w "Przeglądzie Sportowym" i na stronach INTERIA.PL, która już trzeci rok będzie towarzyszyć najważniejszej imprezie sportowej organizowanej w naszym kraju.