Zawodnicy Pepa Guardioli trenowali wyjątkowo nie na swoich obiektach, a w położonej niedaleko Barcelony katalońskiej miejscowości. Swoim przybyciem uświetnili 100-lecie powstania lokalnego klubu piłkarskiego. Po zajęciach zawodnicy pozowali do zdjęć z piłkarzami Palagrufell oraz szczęściarzami, którym udało się przebić przez pięciotysięczny tłum i dotrzeć do swoich ulubieńców. Trener Barcelony urozmaicił trening, dzięki czemu fani oklaskiwać mogli ciekawe zagrania i sztuczki techniczne. Byli i tacy, którzy zachwycali się każdym dotknięciem piłki przez graczy "Blaugrany". Jedynym nieobecnym w Palagrufell był Thierry Henry, który wciąż leczy skutki grypy żołądkowej.