Tyszanie przez osiem ostatnich lat zdobywali medale mistrzostw Polski, ale w tym sezonie została im walka o utrzymanie. W niedzielę cztery najlepsze zespoły sezonu zasadniczego rozpoczną walkę o medale (do 4 zwycięstw w półfinałach, finale i meczu o 3. miejsce). Pary półfinałowe tworzą: Ciarko PBS Bank Sanok - JKH GKS Jastrzębie i Comarch Cracovia - Aksam Unia Oświęcim. Z kolei zespoły z miejsc 5-8 walczyć będą o utrzymanie. Zwycięzcy rywalizacji w parach: GKS Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ i Zagłębie Sosnowiec - Nesta Karawela Toruń zagrają mecz i rewanż o 5. pozycję. Przegrani grać będą do 4 zwycięstw o 7. miejsce. Drużyna, która przegra tę rywalizację, spadnie do I ligi. Jej miejsce zajmie HC GKS Katowice, który po siedmioletniej przerwie wraca do ekstraligi. W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego korespondencyjną walkę o ostatnie wolne miejsce w półfinałach stoczyli hokeiści GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie. W lepszej sytuacji byli jastrzębianie, którzy nie musieli oglądać się na innych. Trzy punkty w meczu z Zagłębiem dawały im awans bez względu na inne rozstrzygnięcia. Z kolei tyszanom nie wystarczało samo zwycięstwo w Toruniu z Nestą Karawelą. Musieli jeszcze liczyć, że niżej notowane Zagłębie Sosnowiec urwie chociaż punkt JKH GKS w Jastrzębiu. Stawka meczu sparaliżowała tyszan, bo już w 5. minucie stracili gola, a w 14. przegrywali 0-2. Wprawdzie w kolejnej akcji koszmarny błąd jednego z toruńskich obrońców na gola zamienił Michał Woźnica, ale równie błyskawicznie odpowiedział Jacek Dzięgiel i faworyci przegrywali 1-3. W drugiej tercji kolejne dwa gole strzelił Woźnica i ostatnia część meczu rozpoczynała się przy stanie 3-3. W 43. minucie Wojciech Jankowski wykorzystał kolejny błąd w obronie tyszan i w zamieszaniu podbramkowym dobił krążek do bramki. Marcin Kozłowski wyrównał trzy i pół minuty przed końcem III tercji, jednak tyszanom nie udało się już strzelić gola. O sensacyjnym zwycięstwie "Stalowych Pierników" przesądził rzut karny wykorzystany przez Jacka Dzięgiela. Podobnie jak dla torunian, wynik ostatniego meczu sezonu zasadniczego nie miał znaczenia także dla Zagłębia, ale również sosnowiczanie nie mieli zamiaru odpuszczać. Jastrzębie po ciężkiej przeprawie wygrało 2-1 po golach Richarda Bordowskiego. 42. kolejka PLH: JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 2-1 (0-0, 1-1, 1-0) Bramki: 1-0 Richard Bordowski (31), 1-1 Jarosław Dołęga (36), 2-1 Richard Bordowski (44). Kary: JKH GKS - 18; Zagłębie - 16 minut. Widzów 800. Aksam Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 5-4 (3-0, 1-2, 1-2) Bramki: 1-0 Wojciech Wojtarowicz (16), 2-0 Damian Piotrowicz (18), 3-0 Petr Valusiak (20), 3-1 Aron Chmielewski (24), 4-1 Grzegorz Piekarski (33), 4-2 Adrian Kowalówka (40), 5-2 Robert Krajci (51), 5-3 Rafał Martynowski (59), 5-4 Tuomas Immonen (60). Kary: Aksam Unia - 18 minut w tym 10 za niesportowe zachowanie Marek Modrzejewski; Comarch Cracovia - 12 minut. Widzów 2200. MMKS Podhale Nowy Targ - Ciarko PBS Bank Sanok 5-2 (1-0, 1-2, 3-0) Bramki: 1-0 Rafał Ćwikła (20), 2-0 Bartłomiej Bomba (34), 2-1 Maciej Mermer (36), 2-2 Tomasz Malasiński (36), 3-2 Marek Puławski (49), 4-2 Bartłomiej Neupauer (58), 5-2 Mateusz Michalski (60). Kary: MMKS - 8, Ciarko - 14 minut. Widzów ok. 500. Nesta Karawela Toruń - GKS Tychy 5-4 (3-1, 0-2, 1-1, dogrywka 0-0, karne 3-1) Bramki: 1-0 Kamil Gościmiński (4), 2-0 Arkadiusz Marmurowicz (13), 2-1 Michał Woźnica (14), 3-1 Jacek Dzięgiel (14), 3-2 Michał Woźnica (27), 3-3 Michał Woźnica (31), 4-3 Wojciech Jankowski (43), 4-4 Marcin Kozłowski (56). Decydującego karnego strzelił Jacek Dzięgiel. Kary: Nesta - 10, GKS - 8 minut. Widzów ok. 400.