Kebede, który rok temu był drugi, w niedzielę przełamał sześcioletnią serię zwycięstw Kenijczyków. - Bieganie w deszczu nie jest dla mnie przyjemne. W lepszych warunkach mógłbym osiągnąć czas dwie godziny i cztery minuty - powiedział triumfator. W przeciwieństwie do niego Szobuchowa, rekordzistka Europy na dystansie 5000 m, stwierdziła, że deszcz nie stanowił dla niej problemu. Pochodząca z Kazachstanu reprezentantka Niemiec Irina Mikitienko, dwukrotna zwyciężczyni tego prestiżowego biegu (2008 i 2009), wycofała się na 18. kilometrze z powodu kontuzji lewej stopy. Natomiast finiszująca za nią rok temu Brytyjka Mara Yamauchi (z urodzenia Myers), z którą organizatorzy wiązali duże nadzieje, uplasowała się na 10. pozycji. Jak przyznała, wpływ na słabszą dyspozycję miała ... wielodobowa podróż. Yamauchi, która po ślubie zamieszkała w Japonii, do maratonu przygotowywała się w amerykańskim ośrodku w Albuquerque (stan Nowy Meksyk). Z powodu zamknięcia lotnisk w Europie w wyniku wybuchu wulkanu na Islandii, jej podróż do Londynu trzema środkami lokomocyjnymi (samolot, samochód, pociąg) trwała łącznie sześć dni. Nie mniejsze trudności miał ubiegłoroczny zwycięzca tego maratonu, mistrz olimpijski z Pekinu Kenijczyk Samuel Wanjiru. Do kłopotów z transportem doszły jeszcze jego problemy z kręgosłupem i niedzielny bieg zakończył po 25 kilometrach. Wyniki 30. maratonu w Londynie: mężczyźni 1. Tsegaye Kebede (Etiopia) 2:05.19 2. Emmanuel Mutai (Kenia) 2:06.23 3. Jaouad Gharib (Maroko) 2:06.55 4. Abderrahime Bouramdane (Maroko) 2:07.33 5. Abel Kirui (Kenia) 2:08.04 6. Marilson Gomes dos Santos (Brazylia) 2:08.46 kobiety 1. Lilia Szobuchowa (Rosja) 2:22.00 2. Inga Abitowa (Rosja) 2:22.19 3. Aselefech Mergia (Etiopia) 2:22.38 4. Bezunesh Bekele Sertsu (Etiopia) 2:23.17 5. Askale Tafa (Etiopia) 2:24.39 6. Yukiko Akaba (Japonia) 2:24.55