- Te zawody to nie tylko Puchar Świata, lecz również próbne mistrzostwa świata, których gospodarzami będziemy w przyszłym roku. Śniegu naturalnego jest pod dostatkiem i warunki na Holmenkollen są wręcz bajeczne, lecz na wszelki wypadek dowieźliśmy jeszcze sztuczny, w sumie 60 tysięcy metrów kwadratowych. Położony został głównie na trasach biegowych - powiedziała dyrektor mistrzostw świata 2011 Asne Havnelid. - Kompleks Holmenkollen jest obiektem narodowym. W zawodach Pucharu Świata weźmie udział 370 sportowców reprezentujących 24 państwa. Ta impreza jest dla nas szczególnie ważna i wszystko powinno być zapięte na ostatni guzik. Bardzo się śpieszyliśmy, aby zdążyć, a prace budowlane obejmujące zakończenie budowy nowej skoczni i przebudowy kompleksu sportowego zakończyły się dopiero 22 lutego. Oficjalne otwarcie skoczni miało miejsce 3 marca. Z powodu rozkopania terenu musieliśmy zabezpieczyć ilość śniegu, w większym zakresie niż wymaga tego FIS - dodała. Transport sztucznego śniegu wywołał protesty norweskich ekologów z powodu zanieczyszczeń powodowanych przez spaliny ciężarówek, a także kosztów, których organizatorzy nie chcą ujawnić. - Mieszkańcy Oslo muszą się pogodzić z tym faktem. W zamian przedłużyliśmy im znacznie sezon narciarski, ponieważ sztuczny śnieg leży dłużej niż naturalny. Poza tym zbliżające się zawody są prestiżową imprezą dla całego miasta - powiedziała Havnelid. Okazało się też, że znacznie przekroczone zostały koszta przebudowy Holmenkollen. Początkowy budżet ustalony przed dwoma laty wynosił 600 milionów koron (300 mln złotych), przed rokiem został powiększony do 1,2 miliarda (600 mln złotych), a wyniósł już w sumie 1,8 miliarda koron (900 mln złotych), i to przed obliczeniem końcowych wydatków. Na Holmenkollen odbędą się 13 marca biegi na 30 kilometrów kobiet w stylu dowolnym, 50 kilometrów mężczyzn w stylu dowolnym i kombinacja norweska drużynowo oraz kwalifikacje skoków. W niedzielę 14 marca odbędzie się konkurs skoków, sprint kobiet i mężczyzn oraz kombinacja norweska indywidualnie.