Nasz najlepszy skoczek wygrywał w Oslo aż pięciokrotnie, ale tym razem skocznia nie była dla niego szczęśliwa. W I serii skoczył 114,5 metra, co dało mu dopiero 11. miejsce. W serii finałowej walczył o odległość, ale wylądował pół metra bliżej, tracąc szanse na awans do pierwszej dziesiątki. Z pozostałych naszych reprezentantów w drugiej serii oglądaliśmy także Kamila Stocha (28. pozycja po I serii ze skokiem na odległość 106,5 m). Jednak młody skoczek kompletnie zepsuł wyjście z progu i po biernej postawie w drugiej fazie lotu zaliczył zaledwie 90,5 metra, co zepchnęło go na 30. miejsce. W pierwszej serii odpadł Piotr Żyła (96,5 m). Najdalej skoczył Schlierenzauer (125 metrów) i miał 5 punktów przewagi nad kolegą z reprezentacji Thomasem Morgensternem, który lądował trzy metry bliżej. Trzecie miejsce, już ze znaczną stratą do Austriaków, zajmował Norweg Tom Hilde. W finałowej rozgrywce najdłuższy skok dnia oddał Janne Happonen. Fin był dopiero 17. po pierwszej serii, ale w drugiej próbie zaliczył 125,5 metra i bardzo długo utrzymywał się na prowadzeniu. Słabiej spisał się "Morgi" i spadł na 4. miejsce, a na 2. pozycję awansował Tom Hilde. Najniższe miejsce na podium zajął drugi reprezentant gospodarzy Bjoern Einar Romoeren. Rozegranie konkursu długo stało pod znakiem zapytania. Z powodu silnego wiatru zrezygnowano z przeprowadzania serii próbnej. Później warunki poprawiły się i udało się dokończyć zawody, choć w połowie drugiej serii wiatr znów zaczął przeszkadzać skoczkom. Zobacz WYNIKI konkursu w Lillehammer oraz klasyfikację generalną PŚ Klasyfikacja Turnieju Skandynawskiego: 1. Gregor Schlierenzauer (Austria) 897,6 pkt 2. Tom Hilde (Norwegia) 878,5 3. Janne Happonen (Finlandia) 876,8 4. Janne Ahonen (Finlandia) 855,5 5. Anders Bardal (Norwegia) 854,0 6. Thomas Morgenstern (Austria) 842,2 7. Andreas Kofler (Austria) 823,1 8. Adam Małysz (Polska) 820,2