W środę Algieria w dodatkowym meczu w sudańskim Chartumie pokonał Egipt 1:0 i po raz pierwszy od 1986 roku zagra w mundialu. Radość w kraju była tak wielka, że fani nie zważając na ruch uliczny, wbiegali na ulice. W wypadkach zginęło 14 osób. Doszło także do zamieszek w Kairze, w których rannych zostało 11 policjantów oraz 24 osoby cywilne. Przed ambasadą Algierii zebrało się około 2500 tysiąca miejscowych kibiców, którzy palili flagi, rzucali kamieniami i butelkami. Również bezpośrednio po meczu, w Chartumie, doszło do zamieszek. Egipscy kibice wdarli się do sektorów, w których znajdowali się Algierczycy. Egipt wygrał w sobotę 2:0, co sprawiło, że w grupie eliminacyjnej miał identyczny bilans punktowy i bramkowy jak Algieria. O awansie do mistrzostw świata w RPA musiał rozstrzygnąć dodatkowy mecz obu drużyn rozegrany na neutralnym terenie.