Trener Łukasz Kruczek zdecydował, że będą to: Adam Małysz, Kamil Stoch, Stefan Hula, Dawid Kubacki, Rafał Śliż, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Maciej Kot, Krzysztof Miętus, Tomasz Byrt, Jan Ziobro oraz Marcin Bachleda. Zgodnie z przepisami, w piątkowym i sobotnim konkursie w Zakopanem gospodarze mogą wystawić dwunastu zawodników. W trzecim wystartuje już tylko grupa narodowa, czyli sześciu. Kruczek zapowiedział, że mogą być zmiany w składzie w poszczególnych konkursach. Na Wielkiej Krokwi wystartuje około 70 zawodników z 15 krajów: Kazachstanu, Ukrainy, Słowenii, Japonii, Szwajcarii, Francji, Włoch, Czech, Austrii, Niemiec, Słowacji, Finlandii, Norwegii, Rosji i Polski. W środę w nocy pod Tatry powróciła zima. Spadło kilka centymetrów śniegu i jest lekki mróz. Według meteorologów, taka pogoda utrzyma się przez kilka najbliższych dni. To oznacza, że organizatorom Pucharu Świata w skokach narciarskich łatwiej będzie utrzymać dobre warunki na Wielkiej Krokwi. Koordynator zakopiańskich konkursów Wojciech Gumny zapewnił, że nawet gdyby wróciła odwilż, to nic nie przeszkodzi w rozegraniu zaplanowanych w Zakopanem trzech pucharowych konkursów. - Skocznia jest dobrze przygotowana, ale bierzemy pod uwagę każdą ewentualność. W rejonie obiektów mamy dużo zgromadzonego i zmagazynowanego śniegu, zawsze jest też w pogotowiu azot do dodatkowego, sztucznego mrożenia rozbiegu - powiedział. W czwartek o godzinie 16 rozpocznie się oficjalny trening, a dwie godziny później rozegrane zostaną kwalifikacje do piątkowego konkursu.