23-letni Phelps był jedną z atrakcji na imprezie urządzonej przez szefa stacji telewizyjnej w Los Angeles na cześć żony. By otrzymać czek na 100 tysięcy musiał tylko na kilka minut wejść do basenu - poinformował "New York Post". Była to tylko "kropla w morzu" zarobków słynnego pływaka - szacuje się, że z tytułu kontraktów reklamowych i udziału w programach telewizyjnych może otrzymać nawet około 30 milionów dolarów.