Sukces w Poznaniu lider zawdzięcza przede wszystkim Serbowi Vukowi Sotirovicowi, który zapewnił mu trzy punkty strzelając gola w ostatniej minucie gry. W pierwszej połowie zawodnicy obu zespołów - Piotr Reiss z Warty i Brazylijczyk Edi Andradina z Pogoni - wykorzystali rzuty karne. Drużyna trenera Marcina Sasala zdaje się pewnym krokiem zmierzać do Ekstraklasy, a w Szczecinie pewnie żałują, że następna kolejka odbędzie się dopiero w połowie marca. Co innego w Poznaniu - Warta uchodziła przed sezonem za głównego faworyta rozgrywek, a przezimuje na dziewiątej pozycji, ze znaczną stratą do czołówki. Z Pogonią o awans będą walczyć m.in. Termalica i Zawisza. Zespół z Małopolski w ostatnim jesiennym występie pokonał po golu Andrzeja Rybskiego Wisłę Płock 1-0. Sędzią był znany międzynarodowy arbiter Robert Małek z Zabrza. Piłkarze Zawiszy z kolei pokonali w Elblągu tamtejszą Olimpię 3-0. W meczu dwóch beniaminków gole dla gości zdobyli Adrian Błąd, Jakub Wójcicki i Michał Ilków-Gołąb. Z optymizmem na wiosenną część sezonu czekać będą też w Gliwicach. Piast jest czwarty, a w drugiej rundzie 12 z 14 spotkań rozegra przed własną publicznością. W niedzielę podopieczni trenera Marcina Brosza pokonali na własnym nowym stadionie Polonię Bytom 3-1. Goście prowadzili po 12. w sezonie trafieniu Jakuba Świerczoka, ale później do głosu doszli przede wszystkim rezerwowi "Piastunek" - po przerwie dwa gole zdobył Adrian Świątek, a jednego Hiszpan Ruben Jurado. Gospodarzom zapewne pomógł fakt, że bytomianie ponad godzinę grali w osłabieniu - już w 23. minucie czerwoną kartkę ujrzał Słowak Błażej Vaszczak. Czwartą z rzędu porażkę poniosła Sandecja. Nie pomogła zmiana trenera (Robert Moskal zastąpił Mariusza Kurasa) - piłkarze z Nowego Sącza nie sprostali na wyjeździe Arce Gdynia i przegrali 0:2. Gole dla spadkowicza z ekstraklasy zdobyli świetnie radzący sobie jesienią Piotr Kuklis oraz napastnik reprezentacji Macedonii Mirko Ivanovski. Arka jest ósma, ale wiosną może być groźna dla najlepszych. Do niecodziennej sytuacji doszło w Polkowicach, gdzie coraz lepiej spisujący się Górnik podejmował Dolcan Ząbki. Do 72. minuty gospodarze przegrywali 0-2, ale ostatecznie wygrali 3-2. Klasycznym hat-trickiem popisał się... rezerwowy Dawid Wacławczyk. Piłkarze z Ząbek kończyli mecz w dziewiątkę - czerwone kartki zobaczyli Piotr Kosiorowski i Grzegorz Piesio. W meczach 20. kolejki padły 22 gole. Sędziowie ukarali piłkarzy 41 żółtymi kartkami i czterema czerwonymi. Stadiony odwiedziło ok. 25,5 tys. widzów.