Pogoń po 20 kolejkach rozgrywek ma cztery punkty przewagi nad Termalicą Bruk-Bet Nieciecza i Zawiszą Bydgoszcz. - Wiem, że lokalni dziennikarze i kibice już nas widzą w ekstraklasie, ale przestrzegam przed takimi opiniami. Przed nami ciężka walka, tym bardziej, że na lidera będą się wszyscy szczególnie nastawiać - uważa wiceprezes klubu ds. sportowych Grzegorz Smolny. W zimie klub przede wszystkim szukał środkowego obrońcy, a wybór padł Brazylijczyka Hernaniego z Korony Kielce. Sprowadzony za pośrednictwem jego rodaka Ediego Andradiny stoper związał się z Pogonią kontraktem na trzy i pół roku. Do Szczecina przyjechał na kilka godzin przed wyjazdem drużyny na obóz do Turcji. Zdążył jeszcze rozegrać ostatni mecz w barwach Korony w ekstraklasie z Jagiellonią Białystok. Równie głośnym echem odbił się transfer Adriana Budki z Widzewa Łódź. Obaj mają za sobą mnóstwo występów w ekstraklasie. - Pewnie każdy trener w Polsce życzyłby sobie pozyskać takich piłkarzy w przerwie między rundami. Te transfery sprawiają, że mamy bardzo mocny skład i jasny cel - awans. Ale powtarzam - do niego jeszcze daleko - dodał Smolny. W wzmocnionym składzie zabrakło miejsca m.in. dla Piotra Petasza, autora najładniejszych bramek ostatnich sezonów w Szczecinie i pierwszej lidze. Obdarzony potężnym uderzeniem pomocnik już jesienią coraz rzadziej pojawiał się w składzie, a jeszcze przed Nowym Rokiem rozwiązał umowę i trafił do Wisły Płock. W pierwszoligowej kadrze nie będzie także syna byłego trenera Pogoni Piotra Mandrysza - Roberta oraz Łukasza Matuszczyka. Obaj wiosną będą musieli grać w czwartoligowych rezerwach. Zespół prowadzony przez Marcina Sasala przed wyjazdem do Turcji był także na zgrupowaniu w Pogorzelicy, gdzie sponsorujący klub ośrodek Sandra zapewnia piłkarzom doskonałe warunki. W czasie przygotowań drużyna rozegrała 12 sparingów, wygrywając dziewięć z nich. Trenera cieszy przede wszystkim, że aż siedem meczów kontrolnych udało się rozegrać na boiskach trawiastych. "Mnie za to najbardziej cieszy fakt, że na kilka dni przed startem rozgrywek nie ma żadnej kontuzji. Takiej sytuacji nie mieliśmy wiosną odkąd jestem współwłaścicielem klubu" - zaznaczył Smolny. Najskuteczniejszymi zawodnikami drużyny w meczach kontrolnych byli Łukasz Zwoliński (8 goli) i Adam Frączczak, którzy wydają się być rezerwowymi w ekipie Sasala. Siłę Pogoni już w pierwszym meczu wiosny sprawdzi inny kandydat do awansu - gliwicki Piast. - Tak się złożyło, że już w pierwszej kolejce gramy z Piastem, a Arka z Termaliką. To mecze, które mogą wywrócić czołówkę tabeli i wskazać głównych faworytów rozgrywek. Jeśli pokonamy Piast, wypracujemy sobie dziewięciopunktową przewagę, co byłoby potężną zaliczką. Z kolei porażka Arki może oznaczać, że ten klub z ambicjami już na starcie będzie musiał zapomnieć o włączeniu się do walki o awans - uważa wiceprezes Pogoni.