Zobacz zapis relacji na żywo z tego meczu! Zobacz wyniki poprzednich meczów 1/8 finału MŚ i terminarz mundialowych gier Brazylia rozpoczęła mecz spokojnie. Przez pierwsze kilka minut oddała nawet inicjatywę ekipie Marcelo Bielsy. Ale panowanie Chile trwało tylko pięć minut. Później do roboty wzięli się Canarinhos. Między 5. a 10. minutą jasno i wyraźnie dali do zrozumienia, kto będzie strzelał gole w tym meczu. Najpierw próbował uderzać Luis Fabiano (niecelnie, obok bramki), potem Gilberto Silva (mocno z dystansu), a w końcu Kaka (obok słupka). Chile odpowiedziało pół-lobem Suazo, który pewnie wyłapał Julio Cesar. Konkrety nadeszły jednak dopiero między 35., a 38. minutą, kiedy to dość spokojna ekipa Brazylii zamieniła się w "kanarkowe tornado", które totalnie zdemolowało rywali. Pierwszy gol padł w 35. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Maicon, do piłki stojąc w miejscu wyskoczył Juan i skierował ją do siatki. Chile na dobre nie otrząsnęło się po tym golu, a już dostało kolejnego. Fantastyczne podanie w pole karne Kaki wykorzystał Luis Fabiano, który minął bramkarza i strzelił do pustej bramki podwyższając wynik meczu na 2-0. Przed przerwą strzałów próbowali jeszcze Bastos (mocno lewą nogą obok słupka) i Fabiano, ale nie zmienili wyniku meczu. Po przerwie piłkarze uraczyli nas niezwykle nudnymi początkowymi dziesięcioma minutami. Na dobrą sprawę zanotować w tym czasie można było jedynie uderzenie Daniego Alvesa z rzutu wolnego (47. minuta ponad bramką Bravo). Boiskowy marazm przerwała na szczęście kapitalna szarża Ramiresa, który przejął piłkę na własnej połowie i popędził z nią środkiem boiska w stronę bramki. Nieatakowany przez nikogo rozpędzał się coraz bardziej, przed "16" minął dwóch rywali i oddał piłkę do Robinho, który dołożył tylko nogę i technicznym strzałem podwyższył wynik meczu na 3-0. Po tym golu Brazylia cofnęła się na własną połowę i czekała na ataki rywali. Ci zachęcani do ataku przez szalejącego Marcelo Bielsę atakowali z dużym zaangażowaniem. W 66. minucie wolej Valdivii minął bramkę. Groźniej było w 75. i 78. minucie po strzałach Suazo. Najpierw kapitalnie zgubił on krycie i strzelił w krótki róg (obronił Julio Cesar), a potem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelił z woleja tak, że piłka spadła na poprzeczkę i wyszła poza boisko. Później sytuacje mieli także Beasejour (85. minuta, strzał obok słupka) i Valdivia (91. minuta, uderzenie metr od słupka). Brazylia mogła podwyższyć wynik po uderzeniach Robinho (74. min., piłkę odbił Bravo), Nilmara (83. niecelna główka) i Bastosa (92. mocny strzał z lewej nogi po przedarciu się z lewego skrzydła w pole karne). Po tym meczu Brazylia może spokojnie przygotowywać się do piątkowego starcia z Holandią. Piłkarze Dungi nie stracili w starciu z Chile zbyt wielu sił i z pewnością do spotkania z ekipą "Oranje" przystąpią w dobrej formie. Po meczu powiedzieli: Dunga (selekcjoner reprezentacji Brazylii): "Chilijczycy długo utrzymywali się przy piłce, zmieniali pozycje, ale taki styl gry nam odpowiadał, mieliśmy więc swoje okazje strzeleckie. Holandia w ćwierćfinale? To dobry zespół, który także gra dobrą piłką. Piłkarze są świetnie wyszkoleni technicznie, przypominają graczy z Ameryki Południowej". Marcelo Bielsa (selekcjoner reprezentacji Chile): "To, że odpadliśmy z turnieju, jest sprawiedliwe, ale wynik trochę za wysoki. Dominacja Brazylii nie podlegała dyskusji. Moja przyszłość? Nie sądzę, by to był właściwy moment, aby o niej mówić". Brazylia Chile bramki 3 0 strzały 17 15 strzały celne 6 3 rzuty rożne 8 6 spalone 1 1 faule popełnione 14 18 żółte kartki 2 3 czerwone kartki 0 0 procent posiadania piłki 51 49 Johannesburg: Brazylia - Chile (1/8 finału) 3-0 (2-0) 1-0 Juan 35. 2-0 Luis Fabiano 38. 3-0 Robinho 60. Żółta kartka - Brazylia: Kaka, Ramires. Chile: Arturo Vidal, Ismael Fuentes, Rodrigo Millar. Sędzia: Howard Webb (Anglia). Widzów 54 096. Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Juan, Michel Bastos - Ramires, Gilberto Silva, Daniel Alves - Kaka (81. Kleberson), Robinho (85. Felipe Melo), Luis Fabiano (76. Nilmar). Chile: Claudio Bravo - Mauricio Isla (62. Rodrigo Millar), Pablo Contreras (46. Rodrigo Tello), Ismael Fuentes, Arturo Vidal - Mark Gonzalez (46. Jorge Valdivia), Jean Beausejour, Carlos Carmona, Gonzalo Jara - Humberto Suazo, Alexis Sanchez.