Legioniści przełamali kompleks Ruchu, który w minionych dwóch edycjach eliminował warszawski zespół z rozgrywek o Puchar Polski. Bohaterem spotkania został Ivica Vrdoljak, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Trener Ruchu Waldemar Fornalik dokonał aż ośmiu zmian w składzie w porównaniu z ostatnim ligowym meczem. Również Maciej Skorża nie mógł wystawić optymalnego składu, gdyż kontuzji w spotkaniu ligowym ze Śląskiem doznał napastnik Michal Hubnik, a pomocnik Ariel Borysiuk rozchorował się. Pierwsza połowa nie była zbyt ciekawym widowiskiem. Przez wiele minut żądnej z drużyn nie udało się wypracować dobrej okazji bramkowej. Ruch był bliski szczęścia po akcji Gabora Straki, który podał do Pawła Abbota, lecz ten nie trafił w piłkę w polu karnym. W odpowiedzi Michal Pesković popisał się udaną paradą po strzale Michał Kucharczyka z dystansu. Już w doliczonym czasie gry bramkarz Ruchu kiepsko interweniował przy kolejnym strzale Kucharczyka - legionista posłał piłkę w środek bramki, a Pesković szczęśliwie wybił ją na rzut rożny. Z kornera dośrodkował Miroslav Radović, a Ivica Vrdoljak efektownym strzałem głową zdobył gola. W drugiej połowie mecz stał na wyższym poziomie. Oglądaliśmy znacznie więcej składnych akcji. W 59. minucie Legia zdobyła drugiego gola i znowu po rozegraniu rzutu rożnego. Jakub Wawrzyniak wycofał piłkę na 17 metr do Vrdoljaka, ten oddał natychmiastowy strzał i trafił do siatki tuż przy słupku. Peskovica zmylił jeszcze Abbot, o którego otarła się futbolówka. Za moment powinno być 2-1. Andrej Komac główkował z kilku metrów i trafił w słupek. Potem z 16 metrów strzelał Arkadiusz Piech; tuż obok słupka. Potem Legia już w pełni kontrolowała sytuację i mogła zdobyć kolejne gole. W samej końcówce dwóch znakomitych okazji nie wykorzystał Michał Kucharczyk, który otrzymał dwa znakomite podania od Jakuba Rzeźniczaka. Najpierw młody legionista spudłował z siedmiu metrów, a potem Peskiović popisał się znakomitą paradą po główce Kucharczyka. Po meczu powiedzieli: Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów: - Awansowała drużyna lepsza. Mecz był wyrównany do przerwy. Nasz plan był taki, aby w pierwszej połowie nie stracić bramki. Niestety nie udało się. W drugiej połowie chcieliśmy zagrać bardziej ofensywnie, ale szyki pokrzyżowała nam druga bramka. Przy stanie 2-0 było po meczu i Legia mogła nawet podwyższyć. Dwa lata temu udało nam się wygrać w Warszawie i to było decydujące. To jednak już historia i skupiamy się na rozgrywkach ligowych. Teraz muszę wykrzesać z tych zawodników więcej siły przed piątkowym meczem ligowym z Górnikiem Zabrze. Maciej Skorża, trener Legii Warszawa: - Przystępowaliśmy do tego meczu z minimalnym komfortem psychicznym. Zdawaliśmy sobie sprawę, że bezbramkowy remis zapewni nam awans. Jednak nie chcieliśmy tak grać, bo zakładaliśmy atak od początku spotkania. Ruch był dobrze zorganizowany, a my byliśmy za mało kreatywni i ruchliwi. Biliśmy głową w mur. Na szczęście pierwsza połowa zakończyła się bramką dla nas, co dało nam sporo spokoju. Potem stwarzaliśmy już sporo sytuacji, choć trzeba przyznać, że Ruch także był groźny, szczególnie po wejściu na boisko Arkadiusza Piecha. Trudno narzekać na styl, bo najważniejszy jest sam awans. Cieszę się, że Legia w końcu wyeliminowała Ruch w Pucharze Polski. Najlepszym zawodnikiem na boisku był Ivica Vrdoljak. Natomiast Ariel Borysiuk zmagał się z poważną infekcją i nie było sensu ryzykować jego zdrowia, dlatego dałem mu odpocząć. Z kolei Michal Hubnik jest poza treningiem, bo badanie wykazało, że jego uraz jest poważniejszy niż przypuszczaliśmy. Nie wiadomo czy będzie gotowy na niedzielny mecz z PGE GKS Bełchatów. Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2-0 (1-0) 1-0 Ivica Vrdoljak (45.) 2-0 Ivica Vrdoljak (59.) Legia: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Dejan Kelhar, Marcin Komorowski, Jakub Wawrzyniak - Miroslav Radović, Ivica Vrdoljak (82. Janusz Gol), Alejandro Cabral, Michał Kucharczyk, Rafał Wolski (73. Manu) - Bruno Mezenga (66. Felix Ogbuke). Ruch: Boris Pesković - Ariel Jakubowski (69. Żelijo Djokić), Piotr Stawarczyk, Rafał Grodzicki, Łukasz Derbich - Paweł Lisowski, Andrej Komac, Gabor Straka (46. Arkadiusz Piech), Łukasz Janoszka - Sebastian Olszar (77. Maciej Jankowski), Paweł Abbott. Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Legia - Jakub Wawrzyniak. Widzów: 12 tys.Pierwszy mecz: 1-1, awans Legii. Zobacz zapis relacji na żywo Puchar Polski - wyniki, strzelcy bramek, składy