Kliknij, aby dołączyć do relacji na żywo z meczu Wisła - Standard Mistrzowie Polski przez ponad godzinę grali w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę dostał Michał Czekaj. Nic nie zapowiadało tarapatów mistrzów Polski. Na początku wiślacy dorównywali Belgom, a momentami wyglądali nawet na lepszy zespół. Mogli nawet prowadzić, gdyby tylko Łukasz Garguła miał więcej precyzji i szczęścia. Za pierwszym razem, w idealnej sytuacji posłał piłkę obok bramki, a później (18. min) z rzutu wolnego po rykoszecie trafił w poprzeczkę. W początkowym okresie Belgowie zagrozili tylko raz, gdy Vainqueur przeszedł jak taran przez środek boiska. Nie zatrzymał go ani Wilk, ani Czekaj. Po tej akcji po raz pierwszy pokazał się wracający do formy po kontuzji Mohamed Tchite (jego strzał w środek bramki obronił Siergiej Pareiko). Czerwona kartka na wyrost? Wszystko się odmieniło po stracie w środku pola rozgrywającego do tej pory niezłą partię Gervasio Nuneza, który zgubił piłkę na własnej połowie, przez co na czystą pozycję wychodził Buyensie. Michał Czekaj trącił go barkiem, za co sędzia słusznie podyktował rzut karny, ale czerwona kartka dla młodego stopera była chyba zbyt brutalną karą dla "Białej Gwiazdy". Z "jedenastki" technicznym strzałem Pareikę pokonał Cyriac i droga do 1/8 finału Ligi Europejskiej dla krakowian poważnie się wydłużyła. Nawet przy stanie 0-0 Standard grał tak, jak trzeba na wyjeździe w dwumeczu - najwięcej uwagi poświęcał zabiegom defensywnym. Defensywa w jego rozumieniu nie oznaczała rozpaczliwej obrony na własnej połowie, czy jeszcze głębiej - w okolicach pola karnego, tylko twardy pressing począwszy od linii środkowej. Tylko raz się zapuścił za daleko, po czym błyskawiczną kontrę wyprowadził Maor Melikson, której po rozegraniu z Nunezem o mały włos sam nie zakończył golem (uderzył za lekko, za nim był Garguła, który miał lepszą pozycję). Kolejna kontra, z 49. min Cwetana Genkowa również pachniała golem, ale strzał Bułgara przyjął na ciało Felipe. Za moment, po oskrzydlającej akcji Marko Jovanovicia świetną okazję miał Patryk Małecki, który z lewej nogi przestrzelił mając pięć metrów do bramki (uderzał jednak z woleja i ze słabszej, lewej nogi). Ataki wiślaków ożywiły się po wejściu Ivicy Ilieva, który dobrze współpracował z Jovanoviciem. W 83. min Marko nie opanował dobrze piłki, a już wychodził na czystą pozycję. Za moment, po rzucie rożnym Andraża Kirma ładnie zewnętrzną częścią nogi uderzył Iliev, ale piłka minimalnie minęła słupek. Od dumy do wstydu Od strony organizacyjnej Wisła spisała się na piątkę. W Polsce szaleje zima dziesięciolecia, obfite opady śniegu nie ominęły również Krakowa, a murawa stadionu im. Henryka Reymana wyglądała lepiej niż na boiskach Primera Division! - To zasługa naszego greenkeepera, pana Andrzeja - podkreślał rzecznik Wisły, Adrian Ochalik. O ile z powodu ładnej płyty boiska mieliśmy powody do dumy, o tyle tych do wstydu przysporzyło kilkanaście nieodpowiedzialnych osób z sektorów za bramkami, które atakowały śnieżkami piłkarzy Standardu tak zaciekle, że w 53. min sędzia przerwał mecz i zagroził, że po kolejnym ataku kulkami, skieruje drużyny do szatni i tak się spotkanie zakończy. Standard po przerwie nic nie pokazał. Zadowolony skromnym prowadzeniem pilnował tego wyniku. Jego piłkarze spoglądali na zegar, mieli dość mrozu i śniegu. Gdy czekali na końcowy gwizdek, po podaniu z rzutu wolnego Meliksona sprytem wykazał się Genkow, który na drugim słupku zamknął akcję i klatką piersiową strzelił gola! Stadion oszalał z radości, ale wynik i tak jest korzystny dla Belgów, którym 0-0 w rewanżu daje awans. Wisła Kraków - Standard Liege 1-1 (0-1) Bramki: 0-1 Cyriac (28. z karnego po faulu Czekaja), 1-1 Genkow (88. z podania Meliksona). Wisła: 25. Pareiko - 22. Jovanović, 4. Chavez, 33. Czekaj, 15. Diaz - 19. Małecki (57. minuta Iliev), 28. Wilk, 11. Nunez, 10. Garguła (78. minuta Kirm), 5. Melikson - 18. Genkow. Standard: 38. Bolat - 2. Goreux (46. minuta Ciman), 25. Kanu, 5. Felipe, 15. Pocognoli - 77. Gakpe (70. minuta Batshuayi), 21. Vainqueur, 17. Beyens, 20. Seijas (81. minuta Bjarnason) - 10. Tchite, 11. Cyriac. Żółte kartki: Wisła: Genkow (32. za faul na Felipe) Standard: Goreux (20. min za faul na Meliksonie), Kanu (87. za faul na Genkowie), Vainqueur(90. za faul na Wilku). Czerwona kartka: Wisła: Czekaj (26. za faul na Buyensie). Sędziował: David Borbalan z Hiszpanii. Widzów: 21170 Michał Białoński, Grzegorz Wojtowicz, Konrad Kaźmierczak, Kraków Liga Europejska - zobacz wyniki, strzelców, składy i terminarz