Mateusz Paturaj, Akademia Młodego Piłkarza: W jakich klubach pracowałeś oraz gdzie obecnie rozwijasz młodych zawodników? Krystian Buszta, trener młodzieży w Espanyolu Barcelona: - Jako trener w Polsce pracowałem tylko w Akademii Marcina Mięciela i Macieja Bykowskiego STF Champion Warszawa, natomiast w Hiszpanii pracowałem w CF Badalona, Kaptiva FC, Sant Cugat i obecnie RCD Espanyol de Barcelona. Skąd pomysł wyprowadzki do innego kraju i podjęcie tam pracy trenera? - Zawsze wychodziłem z założenia że jak coś robić to na 100%. W momencie kiedy robiłem pierwsze kursy trenerskie w Polsce (8-9 lat temu) było dużo zamieszania, poziom dosyć niski, natomiast Hiszpania z Barceloną na czele wiedli prym na świecie. Dlatego chcąc uczyć się od najlepszych zafascynowany grą reprezentacji Hiszpanii i FC Barcelona zdecydowałem się na przeprowadzkę do Hiszpanii. Jakie widzisz zalety i możliwości dla trenerów z Polski w zagranicznych wyjazdach? - Zalety dla trenerów wyjeżdżających z Polski są duże, ale uważam, że obecnie zdecydowanie mniejsze niż 8-9 lat temu. Decydując się na taki wyjazd z pewnością rozwijasz się nie tylko jako trener, ale przede wszystkim jako człowiek. Poznanie nowego języka, kultury, mentalności bardzo otwiera głowę na wiele spraw. My, jako ludzie, bardzo często cierpimy na przypadłość "Mental myiopia" co określane jest jako widzenie tunelowe. Zamykamy się w naszej rzeczywistości, a to bardzo nas ogranicza. Decydując się na wyjazd, jesteśmy bardziej otwarci na zmiany a także nasze rozumienie świata jest szersze, pełniejsze. - Chciałbym jednak tutaj podkreślić, iż trenerzy bardzo często mają utrudnioną drogę później w Polsce. Dlatego jeżeli ktoś chce się rozwijać jako trener i szybko wejść do polskiego "mainstreamu" skłaniam do refleksji. Trenerzy którzy wyjechali min. Łagożny, Tchórz, Kowalczyk, nie robią karier w takim tempie jak ci którzy zostali w Polsce, a rozwijali się za granicą z doskoku jak Szwarga, Szulczyk, czy Siemieniec. Jest ktoś na tyle odważny aby powiedzieć, że pierwsza trójka jest na niższym poziomie merytorycznym niż druga? Jakie są Twoje bliższe i dalsze plany? - Obecny okres jest dla mnie dynamiczny, gdyż czekam na akceptację wizy O-1A w Stanach Zjednoczonych aby rozwijać tam projekt RCDE, natomiast sprawa jest bardziej skomplikowana, niż myślałem i trwa zdecydowanie dłużej niż było to zakładane na początku. Jesteśmy już na etapie końcowym dlatego też są dwie opcje; na początku nowego roku wylecę do Stanów tak jak pierwotnie zakładałem, albo będę uczestniczył w innym projekcie. Jakie widzisz różnice szkoleniowe w Polsce i Hiszpanii? - Ciężko jest dobrze odpowiedzieć na to pytanie, nie upraszczając go i odpowiadając błędnie. Z pewnością poziom szkolenia w Polsce podniósł się w ostatnich latach, ale uważam, że na poziomie detali w rozumieniu gry wciąż jesteśmy daleko za Hiszpanami. Mam tutaj na myśli w szczególności fazę z piłką. Wydaje mi się też, że nie mamy swojej tożsamości, jesteśmy krajem który chce osiągnąć sukces za wszelką cenę, natomiast jeżeli najpierw nie odpowiesz sobie na pytanie jak chcesz to zrobić i nie będziesz wierny swoim ideom oraz wartościom, to będzie ci o to bardzo trudno. Przykład? Najpierw mówiono dużo o periodyzacji taktycznej, teraz słyszę coraz więcej o treningu Seirullo. Kilka tygodni temu Dawid Szwarga mówił o najlepszej obronie pola karnego w Europie i nagle powstaje kilkanaście szkoleń o obronie pola karnego. Dla mnie to nonsens. Podejmujemy decyzje w którym kierunku podążać w oparciu o to co tutaj i teraz, w oparciu o końcowy rezultat. To nie powinno tak wyglądać. To twoje wartości i idee powinny być wyznacznikiem kierunku rozwoju, a nie "trendy". W dłuższym rozrachunku bycie wiernym sobie i swoim wartościom doprowadzi cię tam gdzie na to zasługujesz. Co najbardziej zaskoczyło cię w metodologii Espanyolu? Jakie jest podejście do zawodnika w tym klubie? - W Espanyolu najbardziej zaskoczyli mnie trenerzy. Posiadają niesamowitą wiedzę merytoryczną, ale także emocjonalną, społeczną, niezbędną w budowaniu relacji. Początkowo wyjeżdżając do Barcelony myślałem głownie o FCB, ale już po pierwszym szkoleniu w Ciudad Deportiva Dani Jarque zdałem sobie sprawę, że to co różni oba kluby to idea natomiast jej wykonawcy to najlepsi specjaliści na świecie w obu klubach. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jak wygląda proces szkoleniowy w Espanolu? - W centrum procesu szkoleniowego jest zawodnik, podobnie zresztą jak w FCB. Różni się natomiast idea rozwoju tych zawodników. FCB ma bardzo mocno sprecyzowane to jakich zawodników chce szkolić, jasno określone profile. W Espanyolu natomiast pracujemy dużo nad zdolnością do adaptacji. Oczywiście chcemy aby jak najwięcej wychowanków trafiło do pierwszej drużyny i ten wskaźnik jest na poziomie około 50% (11-13 zawodników w kadrze pierwszej drużyny) natomiast chcemy żeby zawodnicy którzy nie znajdą swojego miejsca na Stage Front Stadium, z powodzeniem radzili sobie w innych klubach, a nawet krajach. Ostatnio klub opublikował raport, który zresztą udostępniałem. W 23 ligach świata 120 zawodników to wychowankowie RCDE, uważam że to bardzo dobry wynik. Mówimy tylko o najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy bierzesz pod uwagę powrót do Polski? - Nigdy nie wykluczam takiej opcji i w przyszłości myślę że może się to wydarzyć. W związku z moim długim oczekiwaniem na wizę do USA, miałem kilka zapytań z Polski natomiast dopóki nie zapadnie ostateczna decyzja w sprawie wizy nie będę podejmował innych decyzji. Jak wyglądają młodzi polscy zawodnicy na tle swoich zagranicznych odpowiedników? - Polski zawodnik kojarzy mi się z etyką pracy, dużą ambicją i pracowitością. Z bardzo dobrymi warunkami fizycznymi, ale często słaby koordynacyjnie i dosyć ograniczony jeżeli chodzi o kreatywność. Zawodnicy szkoleni w Hiszpanii nie są aż tak pracowici, ale są bardzo dobrzy jeżeli chodzi o koordynację i rozumienie gry. Po prostu świetnie grają w piłkę nożną. Te różnice wynikają nie tylko z systemów szkolenia, ale też z mentalności i wychowania. Czy to prawda, że RCDE otwiera się na nasz kraj i chce rozpocząć serię obozów dla najmłodszych zawodników? - Tak, jest to prawda. Jestem także dyrektorem tych campów, więc zachęcam do uczestnictwa! Jakie widzisz luki systemowe w Polsce, które powinniśmy ulepszać? - Na to pytanie można by odpowiadać godzinami. Natomiast każdy system budują ludzie i jeżeli chcesz mieć dobrze funkcjonujący system potrzebujesz najlepszych profesjonalistów. Uważam, że to jest to, co wyróżnia Michała Świerczewskiego właściciela Rakowa na tle PZPN. Otacza on siebie najlepszymi ludźmi, robi castingi to jest transparentny proces. Co do budowania systemu zacytuję tutaj Pablo Picasso, który rzekł: "W moich naśladowcach zobaczycie moje błędy". Kopiowanie innych klubów czy federacji nigdy nie jest najlepszym rozwiązaniem, to ma swój limit, który jest postawiony bardzo często dosyć nisko, a mam wrażenie że w Polsce wielu kopiuje zamiast kreować. Myślę, że ta mądra maksyma powinna towarzyszyć każdemu trenerowi zaangażowany w proces budowania zawodnika. Dziękuję Ci bardzo za merytoryczną rozmowę i powodzenia w CAMPach i dalszej przygodzie trenerskiej! - Do usłyszenia!