Rok w rok w rozgrywkach można zaobserwować wielkie firmy, które uczestniczą w tym przedsięwzięciu. W tym roku udział wzięły takie kluby jak: PSG, Szachtar Donieck, Real Valladolid, Juventus Turyn, Chelsea FC, Manchester City, Villarreal CF, Liverpool FC, Real Madryt czy Sporting Lizbona. W turnieju udział wzięło 9 roczników chłopców i 3 zespołów żeńskich, co łącznie daje liczbę 210 zespołów! Poziom sportowy stał na wysokim poziomie i można było zaobserwować wiele ciekawych podejść trenerskich oraz różnic kulturalnych w trakcie trwania meczów. Drużyny latynoskie podejmowały kolejne mecze z ogromną swobodą, z aurą spokoju i zabaw. Z kolei zespoły z Japonii reprezentowały świetną organizację pozaboiskową jak i przemyślana kultura w grze właściwej. Dobrym przykładem było zachowanie na stołówkach, gdzie zawodnicy zawsze podchodzili podziękować kucharzom i zbierali wszystkie talerze ze stołówki. Klasa sama w sobie! Taki turniej to z pewnością to niezapomniane przeżycie i świetne doświadczenie dla tych młodych adeptów, które zaprocentuje w przyszłości. Na trybunach można było zaobserwować takie osobistości jak Ricardo Quaresma, który śledził poczynania swojego syna w turnieju. Rocznik 2008: W rozgrywkach U-15 (rocznik 2008) nasz kraj reprezentowały dwa zespoły, a mianowicie: Real Varsovia i Juventus Academy Warszawa. Obie drużyny wykazały się niesamowitym zaangażowaniem i zebrały cenne doświadczenie. Real Varsovia osiągnął ponadprzeciętny wynik i awansował do finałów grupy złotej. W ćwierćfinale dzielnie walczyli z portugalskim Associao de Torre ulegając 1-3. Juventus z Warszawy na swojej drodze napotkał zespoły z Izraela, Portugalii i Hiszpanii. Dotarli do finału grupy srebrnej, niestety w finale uznając wyższość drużyny CHV1995 Fútbol - CD Chamartín Vergara. W trakcie turnieju świetny wynik okupili niestety kilkoma poważniejszymi kontuzjami. Myślę, że do annałów piłki młodzieżowej powinien przejść ćwierćfinałowy konkurs rzutów w karnych, w których po gwizdku końcowym i zwycięstwie naszych reprezentantów sędziowie po 20 minutach zarządzili... dogrywkę w karnych. Trener jak i zawodnicy przebywali już w szatni, szykując się do meczu półfinałowego, gdy przybyli sędziowie i poprosili o dogranie karnych. Okazało się, że trener drużyny przeciwnej czuł się pokrzywdzony i chciał rozegrać konkurs do 5 strzelonych karnych, a nie jak wcześniej ustalali arbitrzy 3. Całe szczęście zawodnicy Juve utrzymali wysoki poziom koncentracji i postawili kropkę nad "i" w dogrywce rzutów karnych. Schodząc do szatni zostali obrzucani butelkami przez reprezentantów drużyny przeciwnej. W finale rozrywek U-15 spotkały się zespoły Cadiz CF i brazylijskiego Flamengo i po emocjonującym meczu puchar unieśli reprezentanci hiszpańskiej szkółki. Rocznik 2009: W rozgrywkach U-14 naszym jedynym reprezentantem byli chłopcy z Juventus Academy Warszawa. Na swojej drodze napotkali takie zespoły jak Real Valladolid, FC Porto czy prestiżową japońską szkółkę FC Toreros Tokyo. Reprezentanci Polski sprawili nie lada sensację ogrywając Real Valladolid, Tokyo i ulegając jedynie świetnie dysponowanemu FC Porto. W ćwierćfinale ulegli zespołowi U.F Mislata, który finalnie zajął trzecie miejsce w całym turnieju. Trener Łukasz Matulka: "Turniej oceniam jako trudny dla mojego zespołu. Najcięższym rywalem było FC Porto. Dzięki stuprocentowemu zaangażowaniu, dyscyplinie i innym podejściu w drugiej połowie byliśmy w stanie rywalizować z taką marką jak równy z równym. Z kolei w dramatycznych okolicznościach, rzutem na taśmę pokonaliśmy Real Valladolid. Takie chwile budują zespół". Rocznik 2010: W roczniku 2010 mieliśmy dwóch przedstawicieli naszego kraju. Byli to zawodnicy COMT Coaching Polska oraz Juventus Warszawa. Zespół COMT Coaching rywalizował w grupie z takimi zespołami jak Sevilla, Liverpool czy Bundesliga Akademie Hawaii. Finalnie w całym turnieju nasz przedstawiciel został sklasyfikowany na 22 miejscu. Drugi z naszych przedstawicieli, czyli Juve z Warszawy w grupie trafili na: Fuenlabradę, Boadillę i Las Rozas. Turniej zakończyli na 18 miejscu. Rocznik 2011: Mamy się czym poszczycić! Zespół z naszego kraju zwyciężył w tej kategorii wiekowej. Comt Coaching w finale podejmował zespół Dream z Japonii pewnie wygrywając 3-1. W drodze do finału chłopcy rywalizowali z takimi zespołami jak: Cadiz, Fuenlabrada, Laz Rozas, Real Valladolid i Benfica. Bilans zespołu to 5 zwycięstw. Z kolei bramkowy dodatkowo przysparza nam wielkiej dumy ponieważ zespół zdobył 45 bramek, tracąc zaledwie 5. Pozostałe zespoły, czyli Comt Coaching B i Juventus zajęły odpowiednio 6 i 19 miejsce. Rocznik 2013: Najmłodszą drużyną reprezentującą Polskę był Juventus Warszawa. W swojej grupie spotkał się z takimi zespołami jak: Sporting Lizbona, Real Valladolid, Next Level Soccer USA. Chłopcy zebrali cenne doświadczenie międzynarodowe zajmując 23 miejsce w swoim premierowym występie. Poziom organizacyjny turnieju Turniej odbywał się w całym Madrycie. Przy takiej ilości graczy, logistyka i poziom informacyjny powinny stać na najwyższym poziomie. Niestety tym razem tak nie było... Brak medyków na meczach, karetki bez środków chłodzących czy opatrunków to tylko niektóre z niedociągnięć. Organizatorzy turniejów piłkarskich w Polsce przyzwyczaili nas do wysokich standardów. Piłki do rozgrzewki, wody dla zawodników, atrakcyjne nagrody, wyróżnienia i opieka medyczna to w naszej rzeczywistości "must have". Niestety pod tym względem Hiszpania mnie zasmuciła i zaskoczyła. Jedna butelka litrowej wody na drużynę, opóźnienia, błądzący kierowcy czy brak nagród indywidualnych to duża różnica w porównaniu z "naszymi" rozgrywkami. Może i urok Hiszpanii, wyczuwalny spokój w powietrzu oraz serdeczni ludzie dookoła w jakimś stopniu rekompensują wyżej wymienione niedociągnięcia, lecz delikatny dysonans pozostał. Nasi sędziowie jednymi z najlepszych w Europie Poziom arbitrów w hiszpańskiej Premiera Division od lat stanowi obiekt dyskusji publicznej. Turniej ten także niestety był okraszony wieloma kontrowersjami czy niespójnościami w znajomości przepisów. Sędziowie często wychodząc na boisko nie znali podstawowych przepisów, sugerowali się krzykami trenerów czy dopuszczali do kontuzjogennej gry bez konsekwencji w postaci kartek. Rozmawiając z trenerami z innych krajów, można było odczuć, że także mają sporo uwag co do poziomu sędziowania na tego typu turnieju. Przytrafiały się takie pytania ze strony arbitrów jak: "po ile gramy?", czy "ile karnych powinno być w konkursie jedenastek?". Niestety wielu trenerów zarzucało hiszpańskim sędziom stronniczość i sam byłem świadkiem, gdzie lokalne zespoły mogły liczyć na przychylność arbitra, który znał zawodników z imion. Wniosek nasuwa się sam, że z pewnością nie mamy się czego wstydzić w Europie i poziom organizacyjny czy sędziowski stoi u nas na wysokim poziomie. Autor: Mateusz Paturaj