W październiku na łamach Interii ukazał się wywiad z Przemysławem Kostykiem "Ekspert ostrzega: To tragedia! Niedługo odjadą nam nawet Wyspy Owcze". Trener postawił mocną tytułową tezę, ale zarazem potrafił odpowiednio uargumentować skalę problemu naszego futbolu, który regularnie marnuje talenty w kolejnych rocznikach. Zdaniem Kostyka nawet zdolni adepci mają ogromne braki w podstawach piłki nożnej, których później nie da się już najczęściej naprawić i które przyczyniają się do tego, że zawodnik prezentujący jako dziecko zbliżone umiejętności do rówieśników z wielkich zachodnich klubów, kontynuuje seniorską karierę co najmniej w polskiej lidze. W rozmowie z Przemysławem Iwańczykiem z TOK FM, która znalazła się w podcaście "Przy niedzieli o sporcie", Kostyk powtórzył swoje uwagi dotyczące systemowej pracy z młodzieżą, jego zdaniem pełnej wielu błędów. Reprezentant Polski może być bohaterem transferu. Pojawiły się szczegóły "Nie możemy budować domu od okien" W programie "Przy niedzieli o sporcie" Przemysław Kostyk wymienił liczne uwagi, jakie ma do pracy z młodzieżą w Polsce. - Nie ma u nas doskonalenia szczegółów. Nie zwracamy uwagi na indywidualizację szkolenia, nie uczymy, jaki zachować dystans od rywala. Zawodnicy nie wiedzą, jak się ustawić do strzału, jak mieć wtedy ułożoną rękę, jaką mieć sylwetkę. To wszystko powoduje, że nie potrafimy skorzystać z naszego piłkarskiego potencjału, a to boli. Nie możemy budować domu od okien, zacznijmy więc od podstaw, uczmy piłkarza przyjmować i podawać piłkę. To nie tak, że mamy złych zawodników. W kategoriach dzieci nasi piłkarze doskonale rywalizują z klubami z całej Europy. Zostają wybierani MVP turniejów, tylko nagle w wieku juniora lub trampkarza trafiają na trenera, który chce wygrywać turnieje i odtąd grają tylko dla nagród i wygrywania od razu, już w tych kategoriach wiekowych. Tymczasem właśnie u najmniejszych zawodników występuje największa chęć uczenia się i przyswajania sobie czegoś nowego. To jest najlepszy czas na uczenie podstaw, a one są najważniejsze. My jednak nie umiemy uczyć umiejętności czysto piłkarskich, technicznych - wprost powiedział ekspert. Przemysław Kostyk przyznał także, że niekiedy sam był aż zaskoczony, gdy przekonywał się, że u zawodników uznawanych za duże talenty odkrywał braki związane z podstawami wyszkolenia. - Dziwimy się, że przegrywamy ważne mecze, a ja miałem zdolnego piłkarza, którego testowały już zachodnie kluby, a on nie potrafił dobrze kopnąć piłki. Uderzał ją podeszwą i nikt nie zwrócił mu na to uwagę. Siła jego podania była przez to mała, ale to pokazuje, że nie wiemy nawet takich rzeczy i nie potrafimy ich nauczyć, choć to przecież nie jest trudne. Inny też źle podawał, a gdy zacząłem mu mówić, jak należy to zrobić, to zaczął podawać prawidłowo już po 2 minutach. Okazało się, że ćwiczy od 9 lat, ale nikt mu nie przekazał, jak ułożyć stopę - powiedział Kostyk. To nie były tylko plotki o Lewandowskim. Błaszczykowski ujawnia