Akademia Młodego Piłkarza to wspólny projekt Interii oraz Polsatu Sport, skierowany szczególnie dla młodych piłkarzy, ich rodziców oraz trenerów. Teksty z serii Akademia Młodego Piłkarza będzie można czytać w Interii, a nagrania cyklicznie oglądać w programie Cafe Futbol. Premiera już w niedzielę 28 lutego o godzinie 11.Wojciech Górski, Interia: Rozmowę na temat szkolenia musimy zacząć od podstaw. W jakim wieku najmłodsze grupy rozpoczynają trening piłkarski? Mateusz Paturaj, trener Escoli Varsovia: - Do projektów przedszkoli klubów piłkarskich trafiają nawet czterolatkowie. Tworzone grupy przedszkolne ukierunkowane są przede wszystkim na wszechstronny rozwój, ale również z elementami techniki, szczególnie prowadzenie piłki. Przyzwyczajamy młodych zawodników do piłki. W Narodowym Modelu Gry pierwszym etapem jest etap gier i zabaw, z hasłem przewodnim "Piłka i ja". W tym czasie stawia się przede wszystkim na prowadzenie piłki, gry jeden na jednego. Trening jest prowadzony tak, by zawodnik był skupiony w stu procentach na sobie i piłce. Szymon Matyjasek, trener Escoli Varsovia: - Jeżeli zaczynamy od wczesnego etapu - nawet czterolatków, to zajęcia ukierunkowane są na to, by odbywały się w grupie. Dziecko uczy się podstawowych zasad fair-play czy też wzajemnego szacunku. Chcemy oswoić dziecko z tym, że musi z kimś współpracować. Poniekąd chcemy także sprawić, by dziecko poczuło przynależność do swojego klubu. Czasem zanim pójdzie do przedszkola, będzie mogło powiedzieć, że jest już w klubie. Celem "piłkarskich przedszkoli" powinno być wzmacnianie ruchu poprzez gry i zabawy, jak również kształtowanie koordynacji ruchowej oraz poczucia równowagi. MP: - Chodzi też o to, by poniekąd "oderwać" dzieci od rodziców. Oczywiście, w niektórych klubach rodzice też biorą aktywny udział w zajęciach. Cyklicznie prowadzone są treningi typu rodzic plus dziecko, sam kiedyś miałem przyjemność uczestniczyć w takich zajęciach. Zazwyczaj rodzic jest przy boisku i gdy jest przerwa dzieci mogą podejść do mamy lub taty. Przeczytaj drugą część wywiadu na temat szkolenia najmłodszych zawodników Zatem do 7. roku życia skupiamy się na oswojeniu dzieci z grupą, z piłką, zajęciach ogólnorozwojowych. Jakie zmiany w prowadzeniu zawodnika zachodzą w kolejnych etapach wiekowych? MP: - W kategorii skrzat, jak nazywa się dzieci do 7. roku życia, następuje wyłączne ukierunkowanie na rozwój zawodnika. Te proporcje zmieniają się w każdej kolejnej grupy wiekowej. Przykładowo dla orlika, a więc zawodnika 10-11-letniego, wygląda to następująco: 70% pracy to rozwój indywidualny, 20% rozwój grupowy (działania w mniejszej liczebności np. formacji pomocników), a 10% to czynności drużynowe. U trampkarza - zawodnika 14-letniego - proporcje są już inne: 50% to rozwój indywidualny, 20% zajęcia grupowe, a 30% zajęcia zespołowe, aż do etapu seniora, gdzie te zależności wynoszą odpowiednio - 10%, 10% i 80%. SM: - W akademii, w której pracujemy z dziećmi do 12. roku życia, skupiamy się w znacznym procencie na zadaniach grupowych i zespołowych. Nasza akademia to projekt z filozofią z Katalonii, dlatego proporcja wymieniona wcześniej przez Mateusza nieco różni się od innych polskich akademii. Występuje dużo ćwiczeń stwarzających problem, gdzie zawodnicy pytaniami naprowadzani są do rozwiązania ćwiczenia, zdobycia punktu lub bramki. W trakcie gry dzieci popełniają błędy i wyciągają wnioski przez co szybciej się uczą, zapamiętują i czują większą samodzielność na boisku. Podczas prowadzenia zajęć zwracam uwagę na pytania kierowane w stronę zawodników, czy są odpowiednio sformułowane. Oczywiście są też momenty, gdzie daje zawodnikowi indywidulną wskazówkę, która wpłynie na poprawę jego gry i całego zespołu, może to być np. ustawienie ciała do danej sytuacji. MP: - Występuje jak największe ukierunkowanie na zrozumienie prawidłowości gry i kreatywność zawodnika. Jak przebiega proces selekcji w akademiach? Od którego roku życia rozpoczyna się skauting młodych piłkarzy i "łowienie" największych perełek? MP:- W ostatnim czasie wiele klubów posiada kilka grup w danym roczniku. Szczególnie do 12. roku życia, więc sam dobór zawodników już jest dla klubów wyzwaniem. Jeśli chodzi o selekcję, to pierwsze procesy zachodzą właśnie po 12. roku życia, czyli kiedy kończy się okres wszechstronnego rozwoju. Wówczas dochodzi do pierwszych procesów selekcyjnych - czy to naturalnej czy zorganizowanej, docelowo do klubu. Proces selekcyjny w dużej akademii rozpoczyna się około 14. roku życia. Wtedy do lokalnych zawodników, dołączani są zawodnicy polecani przez skautów. SM: - Na przykładzie naszej akademii - mamy przedszkola piłkarskie dla dzieci w wieku od 4 do 6 lat. Od 6. do 12. roku życia, zawodnik który zapisze się do naszego projektu, trenuje minimum dwa razy w tygodniu oraz gra mecz w czasie weekendu. Z danych roczników tworzone są grupy wiodące, otwarte (to grupa licząca około 16 najlepszych zawodników z danego rocznika, gdzie cały czas jest rotacja), grupy te mają dodatkowe treningi oraz biorą udział w ligach mazowieckich, turniejach ogólnopolskich i zagranicznych. Poważniejsza selekcja w akademiach zaczyna się mniej więcej od 14. roku życia. Wówczas oprócz transferów w okręgu wojewódzkim, zaczyna się sciąganie z innych zakątków Polski. W większości tacy zawodnicy umieszczani są w internacie. Funkcjonują też układy klubów partnerskich, w ramach których większe kluby podpisują umowy z mniejszymi zespołami. Jeżeli w drużynie filialnej są zawodnicy wyróżniający się, możemy zaprosić ich do siebie, zaproponować internat, zapewnić mieszkanie. Najpierw taki zawodnik gra w Centralnej Lidze Juniorów, gdzie przechodzi kolejną selekcję, potem w drugim zespole, wreszcie w pierwszym zespole, aż do osiągnięcia celu, jakim powinna być gra w reprezentacji Polski. Selekcja powinna dążyć do tego, by przygotować zawodnika do gry w pierwszym zespole oraz gry w narodowej kadrze. Przejdźmy także do punktu widzenia trenera. Gdy obejmuje drużynę w najmłodszych kategoriach wiekowych, ma w grupie zapewne 1-2 zawodników z predyspozycjami do profesjonalnej gry w piłkę. Dla pozostałych futbol będzie jedynie hobby. Jak powinny się więc rozkładać priorytety trenera w zależności od prowadzonej kategorii wiekowej? MP: - Niegdyś wyglądało to tak, że najbardziej decyzyjnym miernikiem była skuteczność danego zawodnika w danej chwili. W tym momencie ulega to ewaluacji. Mamy wielu świetnych trenerów, którzy ciągle się doszkalają i poszukują wiedzy również za granicami naszego kraju. Ponadto każdy z zawodników poddawany jest obserwacji - stawia się bardziej na rozwój, niż na wynik. Pamiętam, że na stażu w Crystal Palace, widziałem 15-latka, który koordynacyjnie prezentował się bardzo słabo. Zupełnie nie radził sobie w treningu. Spytałem więc jednego z trenerów jaki jest cel posiadania takiego zawodnika w akademii klubu Premier League. Odpowiedział, że zależy im na tym, by wystrzelił za 2-3 lata i wówczas był wzmocnieniem dla zespołu, a nie na chwilę obecną. To była duża różnica względem mojego a zagranicznego postrzegania szkolenia - gdzie także zwracałem uwagę tylko na zawodników wyróżniających się w danym momencie. To zjawisko ulega pozytywnym zmianom. Kluczowym miernikiem jest poziom rozwoju danego zawodnika, a nie jego skuteczność. SM: - Jeśli zastanawiamy się, jak rozwinąć danego zawodnika, to myślę, że cała kwestia sprowadza się do treningu. Możemy stawiać mu indywidualne cele, spojrzeć na niego razem z innymi trenerami i zastanowić się, jak pomóc mu utrzymać się w akademii, nie popsuć jego rozwoju. Trzeba podejść do niego indywidualnie - przekazać, co może wykonywać poza treningiem, także w sferze mentalnej. Jak więc możemy zmierzyć poziom rozwoju młodego zawodnika, jeśli nie będziemy patrzeć na niego przez pryzmat bieżących osiągnięć w starciach z rówieśnikami? MP: - Powinniśmy wziąć pod lupę zwłaszcza aspekt fizyczności. Zawsze premiowani byli zawodnicy wcześnie dojrzewający - szybsi, silniejsi od rówieśników. W młodszych kategoriach wiekowych tacy zawodnicy są najbardziej zauważalni. W tym momencie, co jest bardzo pozytywną zmianą, coraz więcej trenerów młodzieży zwraca uwagę na takie elementy jak: poszukiwanie wolnej przestrzeni, przewagi, pamięć o asekuracji, stwarzanie jak najkorzystniejszej linii podania w każdym momencie gry. Sposób postrzegania gry przez piłkarza może dać trenerowi sporą wiedzę na temat tego, czy jest to zawodnik z potencjałem, czy taki, który opiera swoją grę na swoim szybkim rozwoju fizycznym. SM: - Każdy klub powinien stworzyć model gry, a w oparciu o niego model zawodnika. Obrać zasady jakimi powinien kierować się zespół m.in. w momencie ataku, budowania akcji czy gry bez piłki, stosowania pressingu. Jasno określić, jakiego zawodnika klub chciałby wychować na danym etapie. Prekursorami takich akademii są Ajax Amsterdam, Dinamo Zagrzeb, czy Anderlecht Bruksela. Powinniśmy brać z nich przykład. Polska piłka też idzie do przodu - jest świadomość, że powinniśmy budować akademie i kreować zawodników, nie ściągać zawodników podsuwanych przez agenta, by osiągnąć jak najszybszy wynik. Zaczynamy myśleć długoterminowo, świadczą o tym chociażby transfery młodych zawodników do klubów grających w Serie A, Premier League czy Bundeslidze. Dlatego też nie powinniśmy patrzeć wyłącznie na to, czy zawodnik jest szybko dojrzewający, bo być może tej różnicy nie będzie już za dwa lata. Powinniśmy dostrzec, czy zawodnik jest dobry w grze jeden na jednego, czy podejmuje dobre decyzje - za dwa lata będziemy mieli z takiego zawodnika większą korzyść, niż z takiego, który teraz jest silny i szybki. Tutaj najważniejsza jest rola trenera, aby świadomie pokierował zawodnikiem dzięki swojej wiedzy praktycznej oraz merytorycznej. Przeczytaj drugą część wywiadu na temat szkolenia najmłodszych zawodników Rozmawiał: Wojciech Górski