Polka, czwarta w światowym rankingu, jest w Sydney najwyżej rozstawiona. Natomiast zajmująca w nim 112. pozycję Date-Krumm musiała przebijać się przez eliminacje. Wygrała w nich trzy spotkania, a w poniedziałek w pierwszej rundzie turnieju głównego pokonała startującą z "dziką kartą" Australijkę Casey Dellacquę 6:4, 6:1. Dotychczas Radwańska zmierzyła się z Japonką tylko raz - w 2011 roku w pierwszej rundzie Australian Open wygrała 6:4, 4:6, 7:5. Date-Krumm najlepsze wyniki zanotowała w połowie lat 90., kiedy m.in. trzykrotnie dotarła do półfinałów trzech turniejów wielkoszlemowych, z wyjątkiem US Open. W 1995 roku osiągnęła najwyższą w karierze czwartą pozycję na liście światowej. W 2009 roku wznowiła karierę po 12 latach przerwy, wygrywając m.in. turniej WTA w Seulu. Łącznie ma w dorobku osiem triumfów w imprezach tego cyklu. 23-letnia Radwańska rok zaczęła od zwycięstwa w zawodach w Auckland. W sobotę w finale wygrała z Belgijką Yaniną Wickmayer 6:4, 6:4. To jej 11. taki sukces w karierze. Z turnieju w Sydney odpadła już jej młodsza siostra Urszula, która uległa Dunce polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki (nr 7.) 1:6, 2:6. I runda: Jelena Janković (Serbia) - Tamira Paszek (Austria) 6:2, 7:6 (7-5) Roberta Vinci (Włochy) - Nadia Pietrowa (Rosja, 8.) 7:5, 7:5 Madison Keys (USA) - Lucie Szafarzova (Czechy) 6:2, 6:1 Sara Errani (Włochy, 3.) - Karolina Pliskova (Czechy) 6:1, 6:3 Galina Woskobojewa (Kazachstan) - Yanina Wickmayer (Belgia) 3:6, 7:6 (7-5), 6:2 Kimiko Date-Krumm (Japonia) - Casey Dellacqua (Australia) 6:4, 6:1 Li Na (Chiny, 4.) - Christina McHale (USA) 7:6 (7-2), 7:5 Swietłana Kuzniecowa (Rosja) - Julia Goerges (Niemcy) 3:6, 6:3, 6:3 Ayumi Morita (Japonia) - Daniela Hantuchova (Słowacja) 1:6, 6:3, 6:3 Zheng Jie (Chiny) - Samantha Stosur (Australia, 6.) 6:3, 6:7 (7-9), 6:4