Mając do dyspozycji dane statystyczne z sezonu 2020, sprawdziliśmy, kto może mieć najlepszy zagraniczny duet w przyszłym roku. Założyliśmy, że każdy z zawodników w jednym meczu wystąpi w co najmniej czterech wyścigach, czyli nie zostanie ani razu zmieniony przez kolegę z zespołu. Efekt? Zobaczcie sami. Miejsce I - Betard Sparta Wrocław: 18,60 pkt/mecz Tai Woffinden - 8,68 Artiom Łaguta - 9,92 Sprowadzenie Artioma Łaguty z MrGarden GKM-u może okazać się strzałem w dziesiątkę. Rosjanin w połączeniu z Taiem Woffindenem ma szansę stworzyć duet nie do zatrzymania. Zarówno jeden, jak i drugi ukończył rozgrywki 2020 w TOP10 najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi. Takich obcokrajowców zazdrości wrocławskiemu klubowi cała Polska. Miejsce II - Fogo Unia Leszno: 18,10 pkt/mecz Emil Sajfutdinow - 10,10 Jason Doyle - 8,00 Za Emilem Sajfutdinowem jeden z najlepszych sezonów w karierze. Średnia 2,523 mówi sama za siebie. Po prostu nie było na niego mocnych. Dołączy do niego nie byle kto, bo sam indywidualny mistrz świata z 2017 roku, czyli Jason Doyle. Ostatni sezon Australijczyk spędził w Eltrox Włókniarzu Częstochowa i również zaliczy go do udanych, choć początek miał kiepski. A jeśli cały rok 2021 będzie w wykonaniu Doyle'a taki, jak końcówka, to bój się Sparto. Miejsce III - Motor Lublin: 16,63 pkt/mecz Grigorij Łaguta - 8,63 Mikkel Michelsen - 8,00 W Lublinie postawiono na stabilizację. Przed Grigorijem Łagutą i Mikkelem Michelsenem trzeci sezon z rzędu w barwach "Koziołków". Ostatni był naprawdę przyzwoity w ich wykonaniu. Duńczyk i Rosjanin nie zawiedli oczekiwań kibiców. Nie inaczej będzie z pewnością za kilka miesięcy, ponieważ obaj żużlowcy nie schodzą poniżej pewnego poziomu i są gwarantem spore ilości punktów. Czy to wystarczy na upragniony awans do play-offów? Czas pokaże. Miejsce IV - Moje Bermudy Stal Gorzów: 16,61 pkt/mecz Martin Vaculik - 8,71 Anders Thomsen - 7,90 Powrót Martina Vaculika do Gorzowa po dwóch latach przerwy był niewątpliwie jedną z największych bomb transferowych niedawno zakończonego zimowego okienka. Słowak z miejsca stanie się jednym z liderów drużyny. Dodatkowo od kilku lat coraz bardziej rozkręca się Anders Thomsen. Potencjał Duńczyka zauważyły nawet inne kluby, wysyłając mu przyzwoite oferty. Sam jeździec w Moje Bermudy Stali Gorzów czuje się jednak wybornie i postanowił nie zmieniać otoczenia. Miejsce V - Eltrox Włókniarz Częstochowa: 16,39 pkt/mecz Leon Madsen - 8,82 Fredrik Lindgren - 7,57 Gdyby Fredrik Lindgren w PGE Ekstralidze spisywał się tak jak w cyklu Speedway Grand Prix, to Eltrox Włókniarz na pewno znalazłby się na podium w naszym rankingu. Prawda jest taka, że Szwed w 2020 roku ledwo co znalazł się w gronie dwudziestu najlepszych zawodników najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Pretensji natomiast nie można mieć do Leona Madsena. Miejsce VI - eWinner Apator Toruń: 15,56 pkt/mecz Jack Holder - 8,21 Robert Lambert - 7,35 Beniaminek solidny, ale bez rewelacji. O sile torunian stanowić ma Jack Holder, który ma za sobą wyborne starty na pozycji gościa w Moje Bermudy Stali Gorzów. Jeżeli Australijczyk powtórzy wynik sprzed kilku miesięcy, a dodatkowo Robert Lambert nieco poprawi swoje umiejętności pod okiem Tomasza Bajerskiego, to eWinner Apator będzie mógł pochwalić się naprawdę solidnymi obcokrajowcami. Obaj zawodnicy są jeszcze bardzo młodzi i wciąż najlepsze przed nimi. Miejsce VII - MrGarden GKM Grudziądz: 15,37 pkt/mecz Nicki Pedersen - 8,23 Kenneth Bjerre - 7,14 W Grudziądzu niewątpliwie odczują brak Artioma Łaguty. Przez wiele lat głównie na jego punktach opierał się wynik MrGarden GKM-u. Zastąpić go będzie próbował Nicki Pedersen, przed którym drugi sezon w tym miejscu. Poprzedni zakończył ze średnią 2,057. Forma jego rodaka pozostawia wiele do życzenia. W 2020 roku był cieniem samego siebie i póki co nie zapowiada się na poprawę wyników. Miejsce VIII - RM Solar Falubaz Zielona Góra: 14,49 pkt/mecz Matej Zagar - 8,27 Max Fricke - 6,22 Największym przegranym zimowego okna transferowego jest RM Solar Falubaz Zielona Góra. Ekipa z południa województwa lubuskiego nie posiada nawet lidera z prawdziwego zdarzenia. Odpowiednim kandydatem do tej roli wydaje się być Matej Zagar, ale Słoweńcowi naprawdę ciężko będzie powtórzyć wyśmienity sezon 2020. O niespodziankę postara się Max Fricke. Australijczyk swój potencjał nie tak dawno pokazał w Toruniu, gdzie w październiku zwyciężył w rundzie Grand Prix.