"Od 2012 roku, gdy to na torze we Wrocławiu zdałem licencję żużlową uprawniającą mnie do ścigania w "dorosłym" żużlu, nieustannie reprezentowałem drużynę z Rybnika. Zawsze starałem się zostawiać serce na torze. Niestety, w tym roku nie daliśmy rady obronić pozycji gwarantującej pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej" - napisał Woryna do kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych. Podkreślił, że chce się rozwijać, dlatego wraz ze swoimi współpracownikami podjął decyzję o pożegnaniu śląskiej ekipy. "Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim za doping i wsparcie okazywane mi podczas tych wspaniałych lat. Byliście ze mną podczas najlepszych, a także najgorszych momentów w mojej karierze" - dodał niezwykle lubiany w Rybniku zawodnik. Przyznał, że chciał zorganizować pożegnalne spotkanie z sympatykami "Rekinów", ale uniemożliwiła to sytuacja epidemiologiczna. "Zarządowi klubu życzę wszystkiego dobrego oraz jak najszybszego powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej, tam gdzie niewątpliwie jest miejsce jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce" - zakończył Woryna. Rybniczanie pożegnali się z elitą po rocznych startach. Wygrali tylko jeden mecz w sezonie. W przeszłości klub z Rybnika był 12 razy mistrzem Polski. Piotr Girczys