Matej Zagar bardzo upodobał sobie życie w naszym kraju. Reprezentant Słowenii barwy polskich klubów reprezentuje już od 2006 roku. Przez ten okres czasu zawodnik nauczył się języka, do tego stopnia, że dziennikarze regularnie przeprowadzają z nim wywiady po Polsku. Śmiało można nazwać go solidnym ligowcem, ponieważ pomimo upływających lat jego nazwisko bardzo często widnieje w górnych rejonach rankingu najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi. Za 37-latkiem także niezliczona ilość zgrupowań. Z pewnością wielu kibiców zaskoczy teraz fakt, że żużlowiec ani razu nie miał okazji podziwiać polskiego wybrzeża. Pierwszy, historyczny wyjazd nastąpił kilka dni temu. Słoweniec wraz z Falubazem przebywa w tej chwili w Świnoujściu na przedsezonowym obozie, który jest dla niego w pewnym sensie wyjątkowy. - Nigdy nie byłem nad polskim morzem. Nie ciągnie mnie w te strony, ponieważ po prostu lepsze widoki mam u siebie w Słowenii. Na szczęście pogoda dopisuje, nie możemy narzekać. Jest dobrze i trzeba z tego korzystać - oznajmił zawodnik w Magazynie Żużlowym na antenie Radia Zielona Góra. Aktywna integracja zielonogórzan powoli dobiega końca. Za kilka dni każdy z zawodników pójdzie w swoją stronę i rozpocznie ostatni etap przygotowań do nadchodzącego sezonu. Matej Zagar opracował już plan na najbliższe dni. - Prawie wszystko jest już gotowe. Tuż po obozie razem z mechanikami wybieramy się jeszcze z powrotem do Słowenii. Tam wszyscy dopracujemy sprzęt do końca i zaczniemy szukać miejsc do pierwszych treningów przed sezonem - zakończył. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sp</a><a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">rawdź</a>