ZOOLeszcz DPV Logistic GKM przegrał na własnym obiekcie z Moje Bermudy Stalą 38:52. - To bardzo wysoka porażka, tym bardziej na swoim torze. Liczyłem, że grudziądzka drużyna u siebie będzie wygrywać. Wiele razy mówiłem, że dużo będzie zależało od dyspozycji Kasprzaka. Jest problem - nie wiem czy w sprzecie, czy trzeba szukać gdzieś indziej. Trudno powiedzieć. To początek sezonu, ale nie wygląda to ciekawie. Przebudził się Przemek, wygrywa biegi - komentuje w rozmowie z Interią Piotr Markuszewski. Żużlowcy z Gorzowa byli zdecydowanie szybsi od gospodarzy. Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen mieli prawdziwie rakiety. - Wydaje mi się, że problem polega w dopasowaniu sprzętu. Bardzo dużo czynników ma wpływ - przełożenie, zapłon, zębatka, dysza. To niuanse, czasami trudno teamowi trafić. Zawodnicy z Gorzowa uzupełniali się: Bartek - niesamowita rakieta, mistrz świata, kawał profesjonalisty. Thomsen również był bardzo szybki, raz został wykluczony i GKM wygrał 5:1 - dodaje nasz rozmówca. Najlepszy występ w ligowej karierze zanotował Denis Zieliński (5+1 w trzech startach). - Cieszą punkty juniorów. Bardzo fajnie jadą, zrobili duży progres. Zupełnie inaczej to wygląda niż w ubiegłym roku. Miejmy nadzieję, że Denis utrzyma formę. Przed nim ten, a także jeszcze dwa kolejne sezony w gronie juniorów, więc ma sporo czasu. Powoli do celu, niech chłopak to kontynuuje. Powiem szczerze, że ma fajne zaplecze, dobrego mechanika, który pomaga mu doświadczeniem. Do tego jeszcze fajna rodzina, która jest z nim i wszyscy tworzą kolektyw. Życzę mu powodzenia w kolejnych meczach - przyznaje były żużlowiec grudziądzkiego klubu. Od początku rozgrywek poniżej oczekiwań jedzie Kenneth Bjerre. Daleki od optymalnej dyspozycji jest Krzysztof Kasprzak. Czy to czas na reakcję trenera Janusza Ślączki? Markuszewski zachęca szkoleniowca do stawiania na młodych żużlowców. - Bjerre i Kasprzak martwią. To kolejny ich słaby występ. Trener musi zastanowić się, jakie zmiany wprowadzić. Może lepiej wrzucać Lachbauma i kłaść nacisk na tego młodego chłopaka? Kenneth ma swoje lata, a klub musi szukać potencjalnych zawodników na przyszłość - zauważa. - Nie mówię o nerwowych ruchach, ale jakieś na pewno bym wykonał. Wszystko jest metodą prób i błędów, nie wiemy jak pojechałby Lachbaum lub wypożyczony zawodnik. Wiemy, że nie można zabierać na mecze "gości". Pieszczek i Jakobsen mogą wystąpić tylko w przypadku zakażenia koronawirusem. Nie możemy więc na nich liczyć, tylko stawiać na tych, którzy są - kończy Markuszewski. ZOOLeszcz DPV Logistic GKM w następnej kolejce zmierzy się w Toruniu z eWinner Apatorem (30 kwietnia o godzinie 18:00). Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sp</a><a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">rawdź</a>