Aktualnie trwający sezon w wykonaniu Kamila Nowackiego to istny rollercoaster. Młodzieżowiec rozpoczął go fenomenalnym wynikiem w Lesznie, a najprawdopodobniej zakończy oglądając decydujące mecze swojej ekipy z trybun lub przed telewizorem. Kilka tygodni temu gorzowski junior nabawił się urazu lewej ręki. Przeszedł nawet operację, jednak nawet i ona nie zagwarantuje tego, że 21-latek w tym roku pojawi się jeszcze na torze. Zostali z jednym solidnym juniorem W ostatnich spotkaniach zawodnik Moje Bermudy Stali zastępowany był przez Kamila Pytlewskiego. Zastępowany to chyba zbyt duże słowo. 18-latek spisuje się w tym roku fatalnie, gdyż w sześciu meczach na swoim koncie zgromadził tylko jedno "oczko" i to na wykluczonym koledze z zespołu. Ponadto także i jemu doskwiera drobny uraz, który dodatkowo utrudnia skuteczną jazdę. U Kamila Pytlewskiego w oczy rzuca się także bardzo asekuracyjna jazda. Junior w większości wyścigów ma problem z płynnym pokonywaniem łuków, przez co znacząco odstaje od rówieśników. W Gorzowie niewątpliwie mają powody do zmartwień, bowiem to punkty młodzieżowców mogą zadecydować o medalach. W najlepszej czwórce ligi to właśnie Stal ma najgorszy duet U-21. Problem widzi także legenda klubu, Bogusław Nowak. - Niestety Kamilowi Pytlewskiemu jeszcze dużo brakuje. Nie wiem, czy jest w stanie nadgonić to wszystko w tym sezonie. Liczę na to, że się poprawi i zmieni się trochę na plus, ale obecnie wygląda to wszystko bardzo źle. Trudno nawet o jakieś wielkie nadziej związane z tym wszystkim. Jedzie bardzo niepewnie, słabo startuje. Zawodzą u niego takie podstawowe elementy. To jest trudna sytuacja - mówi. Działacze muszą działać Ratunkiem dla Stali wydaje się być w tym momencie wypożyczenie juniora z niższej ligi. Chociażby zakusy na Bartłomieja Kowalskiego robi Betard Sparta Wrocław. Częstochowski młodzieżowiec w najniższej klasie rozgrywkowej wygrywa nawet z seniorami, a za nim przecież nawet kilka spotkań w PGE Ekstralidze. Tacy jak on mogą zrobić różnicę. Na liście potencjalnych żużlowców do wzięcia znajduje się chociażby fenomenalnie spisujący się ostatnio Mateusz Majcher. Na razie gorzowianie przygotowują się do derbowego starcia z Marwis.pl Falubazem. Nie będzie to wcale łatwy mecz, jak się wszystkim wydaje. Poobijany po turnieju Grand Prix w Pradze jest Anders Thomsen, Szymon Woźniak nie zachwycił w niedawnym Memoriale Edwarda Jancarza, a walczący o utrzymanie zielonogórzanie nie poddadzą się bez walki.