W dniu dzisiejszym na stronie Polskiego Związku Motorowego ukazał się komunikat Głównej Komisji Sportu Żużlowego, w którym możemy przeczytać, że kilku torom nadano licencje na rok 2021. Wśród nich jest wymieniony ten w Gorzowie, jednak znalazła się w nim adnotacja, że licencja umożliwia jedynie rozgrywanie sparingów i organizację treningów. O meczach na razie nie ma mowy. Choć licencja nie jest pełna, w Gorzowie Wielkopolskim i tak mogą mówić o dużym szczęściu. Początkowe informacje, które Interia uzyskała w PZM mówiły o tym, że weryfikator odwiedzi stadion przy ul. Kwiatowej dopiero 6 lub 7 kwietnia. Na ten termin był umówiony klub na pełną weryfikację. Na szczęście dla Stali, weryfikator znalazł czas, żeby wpaść na chwilę i przywrócić licencję na sam tor. Gdyby tak się nie stało, Moje Bermudy Stal do inauguracyjnego meczu przeciwko Fogo Unii Leszno nie mogłaby się przygotowywać na własnym obiekcie. Co prawda w tej rundzie gorzowianie jadą na wyjeździe, ale wiadomym jest fakt, że silniki najlepiej testuje się na domowym torze, który zawodnicy znają najlepiej. Dzięki szybszej wizytacji na stadionie, gorzowianie zdążą odbyć na nim jeszcze kilka jednostek treningowych. To nie koniec telenoweli związanej z lożami Przyznana dziś licencja nie zamyka całkowicie tematu modernizacji stadionu. Na razie Moje Bermudy Stal ma pozwolenie na organizację treningów i sparingów, ale należy pamiętać, że gdzieś jeszcze muszą odbywać się jej mecze domowe. Pierwszy z nich jest zaplanowany na 11 kwietnia, kiedy do Gorzowa ma przyjechać lubelski Motor. Żeby ten mecz doszedł do skutku, Stal musi dostać brakującą część licencji toru, czyli pozwolenie na organizację spotkań ligowych. Kiedy to nastąpi? Nie wiadomo. Stadion w Gorzowie Wielkopolskim jest w tej sytuacji o tyle niewdzięczny, że prace budowlane odbywają się niemal w bezpośrednim sąsiedztwie toru. W związku z tym weryfikacja obiektu musi być przeprowadzona z należytą starannością, bo plac budowy znajduje się częściowo wewnątrz stadionu. Bez odpowiedniego jego zabezpieczenia może dojść do tragedii, bo choć wypadki, gdy zawodnik przelatuje przez bandę, nie są zbyt częste, to jednak się zdarzają.