Jak ten czas szybko leci. Sezon ledwo się zaczął, a już jesteśmy na jego finiszu. Za prędko to poszło. Często zastanawiam się, czy jesień i zima bez żużla jest dłuższa niż wiosna i lato ze speedwayem. Przecież jeszcze dobrze zawodnicy nie schowali sprzętu do warsztatu, jeszcze dobrze nie wystygły silniki, a już tęsknimy za ich dźwiękiem. Nie wiem, jak wy, ale ja tak właśnie mam. Muszę pochwalić Marcina Majewskiego i Wojtka Stępniewskiego za przygotowanie tegorocznej uroczystej Gali PGE Ekstraligi. Była profesjonalna i inna niż każde poprzednie. Może dlatego, że wiedzieliśmy się w tak licznym gronie po raz pierwszy po pandemii. Jak zwykle była okazja do spotkania całego środowiska żużlowego. Rozmowy, zażarte dyskusje przy dobrych trunkach i wykwintnym jedzeniu trwały do późnych godzin nocnych. Nie mam wątpliwości, że takie eventy są potrzebne. One zbliżają ludzi i integrują nasz żużlowy światek Gratuluję wszystkim nagrodzonym prestiżowymi "Szczakielami". Laureaci statuetek byli głównymi aktorami wieczoru i oni najbardziej zasłużyli na oklaski. Śmialiśmy się w kuluarach, że jeśli kariera Bartka będzie tak udana jak do tej pory, to oprócz "Szczakieli" w niedługim czasie pojawią się i "Zmarzliki". A może ktoś wpadnie na pomysł, żeby podzielić nagrody według kategorii wiekowych lub zespołowych. Już za momencik wszystkie drużyny ogłoszą swoje składy. Zaczniemy od nowa przeprowadzać papierowe dywagacje. Przeprowadzimy swoje rozgrywki i poustawiamy wyniki na swój nos. Nie zawsze się to oczywiście sprawdza, ja np. przyznaję się bez bicia, pomyliłem się w tym roku, co do Unii Leszno. W głowie mi się nie mieściło, że po raz pierwszy od kilku lat Byki nie staną w ogóle na podium. To musiał być kubeł zimnej wody wylany na głowy kibiców. Ale spokojnie, za parę miesięcy kolejna szansa na odegranie się. Następny sukces będzie bardziej smakował. Liga zapowiada się smakowicie. Zbroi się Toruń i Lublin. Betard Sparta z nowym juniorem w składzie nie odda jednak złota łatwo. Oj będzie się działo. Nie mogę się już doczekać. Ze sportowym pozdrowieniem Robert Dowhan