- "Do końca kwietnia należy rozliczyć się z Urzędem Skarbowym za 2020 rok. W ten sposób można także wspomóc szkolenie młodzieży w naszym klubie! Dzięki współpracy klubu z fundacją "Partnerstwo", istnieje możliwość wsparcia działań GTŻ Grudziądz poprzez przekazanie 1% ze sojego rozliczenia podatkowego, do czego serdecznie zachęcamy kibiców żółto-niebieskich!" - czytamy na oficjalnej stronie MrGarden GKM-u. Klub z pewnością może liczyć na wsparcie, ponieważ kibice chcieliby w końcu doczekać się wychowanka, który punktowałby w zmaganiach ligowych na miarę oczekiwań. Ostatnim wysokiej klasy wychowankiem był Artur Mroczka (jeździł w Grudziądzu w latach 2006-2010). Później tylko Mateusz Rujner sprawiał pojedyncze niespodzianki, najczęściej MrGarden GKM musiał ratować się wypożyczeniem, bądź kupowaniem juniorów z innych klubów. Wydana kasa za gotowy "produkt" jednak się nie opłacała, bo młodzieżowcy punktowali na dramatycznym poziomie, przez co grudziądzanie od kilku sezonów bezskutecznie pukali do fazy play-off. Działacze w 2018 roku postawili na Roberta Kościechę, którego zatrudnili na stanowisku trenera młodzieży. Najwidoczniej był to kiepski pomysł, gdyż juniorzy nie zrobili widocznego postępu. W poprzednim sezonie Kościecha został upomniany za to, że zamiast trenować, to występuje jako ekspert w telewizji. Bieżący rok może być dla tego szkoleniowca kluczowy - do licencji przygotowani są: Seweryn Orgacki, Wiktor Rafalski oraz Miłosz Wysocki. To są wychowankowie Kościechy i z ich postępów zostanie w 100 procentach rozliczony. Nic nie drgnęło w porównaniu z czasami Roberta Kempińskiego. Damian Lotarski (wychowanek Kempińskiego) postanowił zakończyć jazdę na żużlu, zatem w kadrze grudziądzan niespodziewanie zostało tylko dwóch młodzieżowców. Mowa o Denisie Zielińskim i Kacprze Łobodzińskim. Licencję zdawali w barwach MrGarden GKM-u, na papierze są wychowankami tego klubu, lecz doskonale wiemy, że zostali wyłowieni przez klub z Hallera - odpowiednio z Torunia i Bydgoszczy. Obaj w poprzednim sezonie dostali szansę jazdy na torach PGE Ekstraligi. Zbierali cenne doświadczenie, jednak jechali daleko za pozostałymi żużlowcami. Być może z tej mąki jeszcze będzie chleb. W Grudziądzu wolą dmuchać na zimne i prowadzą rozmowy z Mateuszem Bartkowiakiem z Moje Bermudy Stali Gorzów. Pojawił się też temat Aleksandra Grygolca z Orła Łódź. Do porozumienia daleka droga, choć ten pierwszy jest mocno zainteresowany wypożyczeniem do MrGarden GKM-u. Szkolenie młodzieży to ważny, ale niezwykle trudny i kosztowny proces. Fogo Unia Leszno wydaje na to milion złotych rocznie. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!