Niespełna 2 tygodnie temu Betard Sparta Wroclaw cieszyła się pierwszym od 15 lat złotym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski. Regulamin żużlowy - w przeciwieństwie do choćby piłkarskiego - pozwala zawodnikom na starty w więcej niż jednej lidze. Gdyby podobne przepisy obowiązywały również w innych dyscyplinach, to Leo Messi mógłby w soboty grać dla FC Barcelony, a w piątki pomagać Pepowi Guardioli w walce o kolejne mistrzostwo angielskiej Premier League. Dzięki tej zasadzie, niektórzy z żużlowców wrocławskiego klubu mieli w tym roku szansę na podwójną koronę - złoto PGE Ekstraligi oraz szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Udało się! Prowadzona przez znanych z Betard Sparty Wrocław Macieja Janowskiego i Taia Woffindena Dackarna Malilla pokonała w finałowym dwumeczu Smedernę Ekilstuna i sięgnęła po prymat w drugiej najlepszej lidze świata! Ich skandynawski klub również musiał długo czekać na taki sukces - ostatni raz na najwyższym stopniu podium stanęli w sezonie 2007. Dla Polaka to swego rodzaju nagroda pocieszenia - mimo bardzo udanej dla niego inauguracji tegorocznego cyklu Grand Prix po raz trzeci z rzędu musiał zadowolić się czwartym miejscem w jego klasyfikacji generalnej i wciąż nie ma na koncie żadnego medalu Indywiudalnych Mistrzostw Świata.Żużlowcy bardzo długo fetowali ten ogromny sukces. Już kilkadziesiąt minut po ostatnim wyścigu Maciej Janowski opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym trzyma ogromny puchar. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Polak jest... kompletnie nagi!