Jeszcze przed zakończeniem sezonu głośno mówiło się o tym, że z Wrocławia do Torunia ma przejść niemal cały pion sportowy Betard Sparty. Apator zasadzał się na dyrektora sportowego Krzysztofa Gałańdziuka, toromistrza Grzegorza Węglarza i menedżera Dariusza Śledzia. Ostatecznie pracę w kujawsko-pomorskim rozpoczął tylko ten pierwszy, ale to wokół drugiego rozpętała się największa burza. Węglarz odpłaci się za pozew? W Toruniu twierdzą, że Węglarz podpisał z nimi kontrakt, po czym postanowił pozostać w Sparcie. Zapowiadają wkroczenie na ścieżkę sądową. Według informacji Interii prawnik Apatora przesłał już do najsłynniejszego traktorzysty w Polsce stosowne dokumenty. - No dobrze. Jak chcą mnie ukarać, to trudno. Nie zmuszą mnie jednak, żebym tam pracował, bo ja nie chcę. Jeśli twierdzą, że mam umowę, to ja ją zrywam. Jak powiedziałem przed finałem ligi, zostaję we Wrocławiu - idzie jednak w zaparte toromistrz. Zapowiada, że sądu się nie boi. Kto zostanie najlepszym sportowcem 2021 roku? - <a href="1/plebiscyt/news-as-sportu-2021-wybierz-z-interia-najlepszego-sportowca-roku-,nId,5651058?utm_source=assportuteksty&utm_medium=assportuteksty&utm_campaign=assportuteksty">GŁOSUJ TUTAJ!</a> Szansę na odegranie się Apatorowi będzie miał już w pierwszej kolejce, kiedy torunianie przyjadą do Wrocławia na mecz wieńczący inauguracyjną kolejkę PGE Ekstraligi. Na Stadionie Olimpijskim zapowiada się nie lada hit, wszak naprzeciw siebie staną główni kandydaci do mistrzostwa. Smaczków jest jeszcze więcej. Sparta nie dała mu medalu. Zdobędzie go z Apatorem? Inauguracyjny pojedynek zostanie z pewnośćią potraktowany emocjonalnie przez Gałańdziuka. Wszystko wskazuje na to, że w świetle odejścia Bajerskiego to właśnie on poprowadzi toruński zespół w nadchodzącym sezonie. Były dyrektor sportowy ma wiele rachunków do wyrównania z byłym pracodawcą. - Siedem lat pracowałem w Sparcie, na pewno dołożyłem swoją cegiełkę do sukcesów. Można trenera Darka Śledzia zapytać o mój wkład. Jednak medalu nie dostałem i już. Taka decyzja klubu, a ja muszę z tym żyć. Nie do mnie należy ocena - zdradził na łamach Interii. W tle pozostaje jeszcze afera związana z Bartłomiejem Kowalskim - świeżo upieczonym młodzieżowcem Betard Sparty i bohaterem najbardziej efektownej sagi transferowej minionego okienka. Co prawda najwięcej pretensji do zawodnika mają w Gorzowie, ale przed transferem na Dolny Śląsk negocjował on również z Apatorem. Państwu Termińskim nie udało się przekonać go do podpisania kontraktu z ich klubem.