Piotr Pawlicki to największy ulubieniec kibiców Fogo Unii Leszno. Poza krótkim epizodem w Polonii Piła (w sezonie 2011) od samego początku reprezentuje barwy tego właśnie klubu. Od lat zakłada nawet (co prawda wirtualną, gdyż ta część odzieży nie występuje w czarnym sporcie) opaskę kapitańską. Zmarzlik i Pawlicki mieli być jak Messi i Ronaldo Przed laty większość ekspertów widziała w nim talent na miarę rok młodszego Bartosza Zmarzlika. W mediach roiło się od porównań obu zawodników. Bardzo często określano ich mianem żużlowego odpowiednika rywalizacji Messi - Ronaldo. Sam Pawlicki podczas jednego z telewizyjnych wywiadów przyznał, że nie podoba mu się ta tendencja wśród dziennikarzy. Jasno przyznał, że Zmarzlik znajduje się o kilka poziomów nad nim. Mimo to, fani kochają bardziej niż niejednego zawodnika światowej czołówki. Imponuje kibicom sporym luzem i przede wszystkim uśmiechem. Widać to również w jego mediach społecznościowych, gdzie nie traci dobrego humoru nawet leżąc na szpitalnym łóżku. Z pewnością pomógł mu fakt, że jako żużlowiec znajdował się w tym miejscu tak wiele razy, że zdążył do niego przywyknąć. Pawlicki reklamował Red Bull jeszcze przed kontraktem Na profilu Pawlickiego - co nie może dziwić - nie brakuje również zdjęć z produktami jego największego sponsora - firmy Red Bull. Jazda w tej stajni była jego marzeniem od początku kariery. Kilka lat temu on i jego brat byli obiektami częstych żartów, gdyż z dumą popijali napój energetyczny z puszki podczas wywiadów... mimo iż nie mieli podpisanego żadnego kontraktu marketingowego! Piotr Pawlicki i jego dziewczyna Na Instagramie zawodnika sporo jest również zdjęć z jego dziewczyną - Oliwią Sawczuk. Kibice również bardzo ciepło reagują na jej twarz i wcale nie przeszkadza im to, że nie robi ona tak wesołych min jak jej życiowy partner. Fogo Unia Leszno na niego liczy Teraz zawodnika czekać będzie trudny sezon. Fogo Unia Leszno w 2021 roku zakończyła bardzo długą serie tytułów mistrzowskich i zajęła dopiero czwarte miejsce w PGE Ekstralidze. Co więcej, najbardziej utytułowany żużlowy klub w Polsce znacznie osłabił się podczas okienka transferowego. Miejsce ich największego lidera - Rosjanina Emila Sajfutdinow zajął dopiero gruntujący swą pozycję w świecie speedwaya Francuz David Bellego. Leszczynianie szansy na dobre wyniki zespołu upatrują właśnie w powrocie Pawlickiego do formy z jego najlepszych lat.