Gniezno to miasto pod względem sportowym jednoznacznie kojarzące się z żużlem. Kłopoty natury organizacyjno-finansowej sprawiły jednak, że po ubiegłorocznym sezonie i utrzymaniu się w pierwszej lidze, Start został zmuszony do wycofania się z rozgrywek. Kibice speedwaya w pierwszej stolicy Polski znów będą mogli zobaczyć czołowych zawodników w akcji. Powstałe niedawno Gnieźnieńskie Towarzystwo Motorowe przygotowuje turniej pod jednoznacznie brzmiącym szyldem "Back In Town - żużel wraca do Gniezna". W sobotni wieczór zaprezentują się trzykrotny mistrz świata Hancock i mający dwa tytuły Woffinden. Obaj zawodnicy z pewnością będą faworytami imprezy. Organizatorzy zaprosili do udziału w turnieju wyłącznie żużlowców, którzy w przeszłości występowali w barwach Startu. Hancock jeździł w gnieźnieńskim klubie... 20 lat temu, Woffinden w sezonie 2011. Na liście startowej są także m.in. Duńczyk Bjarne Pedersen, Rosjanin Wadim Tarasienko oraz Szwedzi Linus Sundstroem i Jonas Davidsson. Czołowych zawodników mogłoby być znacznie więcej, ale Australijczyk Jason Doyle, Duńczyk Nicki Pedersen czy Szwed Antonio Lindbaeck mają w tym czasie inne zobowiązania. Sporą grupę będą natomiast stanowić wychowankowie Startu - Krzysztof i Mirosław Jabłońscy, Kacper Gomólski, Oskar Fajfer i Adrian Gała. "To dla nas nowe doświadczenie i jednocześnie przetarcie przed następnym sezonem. Naszym celem jest powołanie do życia drużyny ligowej - tłumaczył menedżer ds. sportowych GTM Start Gniezno Rafael Wojciechowski. Nie ukrywał on, że kilku uczestników turnieju być może otrzyma propozycję występów w gnieźnieńskiej drużynie w przyszłorocznym sezonie. Początek turnieju w sobotę o godz. 18.