Wychowanek tarnowskiej Unii bardzo chce pozostać w macierzystym klubie, ale problemy finansowe zespołu mogą stanąć temu na przeszkodzie. "Muszę myśleć cały czas o swojej przyszłości i rozmawiać z klubami ekstraligowymi. Wiadomo, że sytuacja w Unii nie jest najlepsza, ale ja cały czas mam nadzieję, że wyjdziemy z tych kłopotów i pojedziemy w przyszłym sezonie" - pisze Janusz Kołodziej na łamach swojej strony internetowej. Utalentowany młody zawodnik nie ukrywa, że musi zapewnić sobie jednak jakieś zabezpieczenie. Jeżeli bowiem "Jaskółki" nie uzyskają zgody na starty w Ekstralidze konieczna będzie zmiana barw klubowych. "Nie było jeszcze żadnych konkretnych rozmów, ale muszę mieć wyjście z tej sytuacji. Ja chcę nadal jeździć w Tarnowie. Tu się wychowałem i naprawdę nie chcę tego zmieniać, chyba, że mnie zmusi do tego sytuacja" - deklaruje Kołodziej. W mediach pojawiają się spekulacje mówiące o tym , że zawodnikiem interesuje się Włókniarz Częstochowa. Nic w tym dziwnego, bo tarnowianin to cenny nabytek. Ostatni rok nie wypadł po jego myśli, ale wcześnie wielokrotnie udowadniał, że stać go na wiele. Po nieco gorszych miesiącach powinien wyciągnąć wnioski i z dobrymi rezultatami ścigać się w 2008 roku. Jaki plastron założy Kołodziej, czas pokaże.