- Zająłem trzecie miejsce i to dobry wynik. Zrównałem się z Rickardssonem punktami, ale teraz przenosimy się znów do Szwecji i tam ponownie Tony będzie faworytem. Ja mam tylko nadzieję, że w Sydney to ja będę górą i stanę na najwyższym stopniu podium tegorocznych mistrzostw świata - twierdzi Australijczyk, któremu we wczorajszym turnieju przypadła do gustu postawa Krzysztofa Cegielskiego. - Krzysiek to dobry zawodnik i widać, że z turnieju na turniej robi postęp. Jeśli w dalszym ciągu będzie się tak harmonijnie rozwijał to niedługo polscy kibice będą mogli cieszyć się z jego sukcesów - kończy Australijczyk.