Sajfutdinow do minionej soboty zajmował wśród najlepszych jeźdźców na świecie drugą pozycję. Podczas Grand Prix Łotwy, które rozegrane zostało właśnie 1 sierpnia, z 10 punktami zajął szóste miejsce, dając się wyprzedzić Gregowi Hancockowi. - Po półfinale zrobiło mi się przykro, że nie awansowałem wyżej. Jednak po głębszej analizie przebiegu całych zawodów, twierdzę, że był to całkiem udany występ. Mogę dopisać kolejne 10 punktów do mojego dorobku, co na razie daje mi pozycję medalową - komentuje Sajfutdinow na łamach swojego serwisu internetowego. Dla Rosjanina turniej na Łotwie był jednym ze słabszych w tym roku. Poprzednio stawał bowiem zwykle na podium. Dzięki temu sklasyfikowany jest w ścisłej czołówce. W Daugavpils nie wszystko szło zgodnie z planem zawodnika. - Prawdopodobnie, gdyby nie fatalny układ pół startowych na początku zawodów, mój wynik byłby korzystniejszy. Nie załamuję jednak rąk, bo wiem, że wraz z moim teamem będziemy robić wszystko, aby utrzymać pozycję medalową - mówi Sajfutdinow.