Zdaniem mistrza świata operacja jest konieczna, ale wierzy, że jej przeprowadzanie nie skomplikuje mu trybu przygotowań do kolejnego sezonu. - Kciuk staje się dla mnie coraz bardziej dolegliwy i postanowiłem że poddam się zabiegowi. Lekarze twierdzą, że za trzy, cztery tygodnie wszystko wróci do normy i będę mógł rozpocząć treningi przygotowujące mnie do kolejnego sezonu - twierdzi Rickardsson w wypowiedzi udzielonej jednemu ze szwedzkich dzienników. Zapytany o cel przyszłorocznej walki nie ukrywa, że ponownie zamierza być najlepszym, zawodnikiem globu. - Pozostałe miejsca mnie nie interesują. Będzie ciężko, ale będę walczył. Najgroźniejsi konkurenci to oczywiście Crump i co może niektórym wyda się dziwne Mikael Karlsson, który bardzo mocno przygotowuje się do przyszłorocznych mistrzostw - stwierdził Rickardsson.