Nieoficjalnie mówi się, że wśród zatrzymanych jest wiceprezes Rafinerii, który był jednym z głównych orędowników wspierania żużlowców z Tarnowa. "Jaskółki" w minionym sezonie wywalczyły tytuł mistrza Polski. Zatrzymanym postawiono im zarzuty prania brudnych pieniędzy, fałszowania dokumentów i udziału w grupie przestępczej. Zatrzymani są podejrzewani o wyłudzenie 200 milionów złotych. Kilka dni temu nowe kontrakty z Unią parafowali bracia Gollobowie. Z podpisem wstrzymał się Tony Rickardsson, który miał dopiero spotkać się z prezesem Rafinerii. Ewentualne problemy Rafinerii mogą w dużym stopniu rzutować na dalszą współpracę z klubem. "W tej chwili trudno mi cokolwiek powiedzieć na ten temat. Zobaczymy jak sytuacja się potoczy dalej, ale z pewnością sytuacja z naszym sponsorem się bardzo mocno skomplikowała. Przyznam iż słyszałem wersję o tym, że podpisanie kontraktu z nami zwlekał Rickardsson, gdyż "ktoś" życzliwy doniósł mu wcześniej o problemach sponsora. Co będzie dalej z Rickardssonem? Tego nie wiem. Zobaczymy jak on sam zareaguje na te wiadomości" - mówi jeden z tarnowskich działaczy. Oby tylko się nie okazało, iż wkrótce Rickardsson zmieni pracodawcę, bracia Gollobowie będą w przyszłym sezonie ścigali się za przysłowiową "czapkę śliwek", a nad żużlem w Tarnowie zawisną czarne chmury?