Na stadionie w Bydgoszczy miejscowy zespół oprócz kibiców bydgoskich dopingowało będzie wielu fanów Apatora Toruń. Jeśli bowiem Polonia wygra, to mistrzostwo kraju rozstrzygnie się dopiero w niedzielę kiedy Apator zmierzy się z Atlasem. Jeśli wygra Atlas to już dzisiaj zostanie mistrzem Polski na rok 2001. Nastroje w ekipie wrocławskiej są bojowe. - Jedziemy walczyć o zwycięstwo. Chłopcy wiedzą jaka jest waga tego spotkania i mam nadzieję, że pokażą na torze, że zasługują na tytuł - twierdzi Marek Cieślak. - Wciąż mamy szanse na brąz i spróbujemy pokonać Wrocław - ripostuje trener gospodarzy, Andrzej Koselski. Jedno jest pewne emocji w Bydgoszczy dzisiaj zabraknąć nie powinno. W drugim spotkaniu Włókniarz podejmuje pilską Polonię i gospodarze jeśli myślą o uniknięciu spadku powinni to spotkanie rozstrzygnąć na swoją korzyść. - Postaramy się wygrać. Sytuacja jest ciężka, ale należy walczyć do końca - twierdzi menedżer "Lwów", Czesław Czernicki. Polonia Bydgoszcz - Atlas Wrocław godz. 18 Włókniarz Częstochowa - ZKŻ Zielona Góra godz. 15.30