Pochodzący z Kalisza 15-latek co prawda jeszcze nie może uczestniczyć w zmaganiach ligowych, ale to żaden problem. Ma urodziny w lutym, więc na początek sezonu będzie gotowy. Karczewski to jeden z dwóch utalentowanych juniorów Włókniarza, dla których mission impossible będzie rozdzielenie kapitalnej pary Świdnicki-Miśkowiak. Obaj są z rocznika 2001, mają jeszcze rok w gronie młodzieżowym, więc zapewne szansa na wejście do składu Włókniarza dla takich zawodników jak Karczewski pojawi się dopiero w sezonie 2023. Oprócz niego w kolejce czeka także Kajetan Kupiec. Nie tylko Polonia wyraża zainteresowanie którymś z tych żużlowców. Karczewski pierwsze żużlowe kroki stawiał pod okiem Mariusza Staszewskiego w Ostrowie. Ostatnimi czasy trener ten urasta do miana najlepszego w Polsce pod względem szkolenia młodzieży. Arged Malesa ma bowiem młodzieżowców, którzy robią postępy w oszałamiającym tempie. Karczewskiego jako żużlowca także uformował Staszewski. Rodzice chłopaka postanowili jednak przenieść go do Częstochowy. Świetnie spisywał się na motocyklach o pojemności 250cc, a w tym roku także na 500cc. Regularnie zdobywał dwucyfrówki, będąc jednym z najmłodszych uczestników zawodów. Planem A był Rempała Początkowo w Bydgoszczy planowano stworzyć parę Wiktor Przyjemski-Dawid Rempała. Żużlowiec Unii Tarnów nie był jednak zainteresowany. Prawdopodobnie podpisze kontrakt z Falubazem Zielona Góra. Rozpoczęło się zatem wdrażanie planu B, który zakłada Karczewskiego właśnie. Polonia musi mieć drugiego solidnego juniora, bo klub od lat ma z tym problem. Duże nadzieje pokładano w Bartochu, ale ten zawodnik przez ostatnie dwa lata zatrzymał się w rozwoju. Na dodatek za rok kończy wiek juniora. Na Huberta Gąsiora nie ma co liczyć, a od Bartosza Głogowskiego niewiele jeszcze można wymagać. Gdyby Polonii udało się ściagnąć nastolatka z Włókniarza, to wraz z Przyjemskim stanowiliby jedną z najlepszych par juniorskich w eWinner 1. Lidze. Kto wie nawet, czy nie najlepszą. Przy okazji także byliby jednym z najmłodszych duetów, bowiem łącznie w przyszłym sezonie będą mieć... 33 lata, a więc mniej niż niektórzy tegoroczni żużlowcy Polonii. To jednak bez znaczenia. Wiele przypadków potwierdziło to, że już w tak młodym wieku zawodnik może być gotowy do tego, by z sukcesami startować na tym poziomie. Wystarczy spojrzeć na Przyjemskiego właśnie. Karczewski wcale nie musi być gorszy.