Pierwsza potyczka - wyścig młodzieżowców - zakończył się podziałem punktów. Następnie gospodarze, wygrywając trzy razy w stosunku 4:2, wysunęli się na 6-punktowe prowadzenie. Jednak w piątej odsłonie, po dobrym starcie Tomasz Chrzanowski i Karol Baran nie dali szans Krzysztofowi Kasprzakowi i Robertowi Miśkowiakowi. Tym samym przewaga Unii zmalała do 2 oczek. Po trzech kolejnych remisach, w połowie zawodów na tablicy widniał wynik 25:23. W kolejnym - 9 wyścigu - po starcie na dwie pierwsze pozycje wysunęli się Rafał Dobrucki i Damian Baliński, a za nimi jechali Dariusz Śledź i Maciej Kuciapa. Na trzecim okrążeniu drugi z rzeszowian nie atakowany przez nikogo upadł i nie podnosił się z toru. Bieg został przerwany, ale na szczęście żużlowcowi nic się nie stało i po chwili o własnych siłach dotarł do parkingu. W powtórce znów górą były "Byki", które uzyskały przewagę wynoszącą sześć punktów. Pozwoliło to na zastosowanie w 11 odsłonie rezerwy taktycznej. Trener "Żurawi" - Janusz Stachyra desygnował do walki dwóch zdecydowanie najlepszych w tym dniu w jego ekipie zawodników - Nicki Pedersena i Tomasza Chrzanowskiego. Manewr okazał się w pełni udany, bo rzeszowianie pozostawili w pokonanym polu Damiana Balińskiego i Adama Kajocha. Po meczu Janusz Stachyra stwierdził: "Zawsze wymieniam całą parę, a nie tylko jednego zawodnika. Nic by nam nie dawało uratowanie remisu. Trzeba było bieg wygrać". Nie bez znaczenia było tu wydarzenie, do którego doszło na pierwszym łuku - Pedersen mocno ściął do krawężnika i jadący za nim Baliński nie miał innej możliwości, jak tylko wjechać w Duńczyka. Kapitan "Byków" odbił się od rywala i nie był już w stanie dogonić prowadzącej pary. Po spotkaniu powiedział: "Moim zdaniem sędzia powinien powtórzyć ten bieg w pełnym składzie. Wiadomo, że Nicki nie zrobił tego specjalnie, jednak sytuacja była bardzo niebezpieczna. Sam nie wiem, jak udało mi się uniknąć upadku. Zostałem daleko z tyłu i nie było już szans na walkę". Po 11 gonitwie przewaga leszczynian znów zmalała do dwóch "oczek", jednakże w kolejnej odsłonie, wygrywając 4-2, zdołali ją powiększyć. Zwycięstwo przypieczętowała w pierwszym z biegów nominowanych para: Rafał Dobrucki i Damian Baliński. Był to najciekawszy pojedynek dnia. Ze startu najlepiej wystrzelił Dobrucki i przez cały czas nie zagrożenie prowadził. Ale za jego plecami Baliński stoczył wspaniały bój z parą rzeszowian. Maciej Kuciapa i Karol Baran, jadąc parą, blokowali całą szerokość toru. Baliński atakował po dużym, by na następnym łuku próbować wcisnąć się między przeciwników. "Żurawie" długo odpierały ataki, jednak w końcu waleczny kapitan miejscowych zdołał przecisnąć się między nimi. Remis w ostatniej odsłonie, w której pierwszy na linii mety zameldował się Nicki Pedersen, a za nim Rafał Dobrucki, Leigh Adams i Tomasz Chrzanowski, ustalił wynik meczu: 49:41. Wśród zawodników Stali Rzeszów na wyróżnienie zasłużył Tomasz Chrzanowski i Nicki Pedersen, który tylko raz musiał uznać wyższość Leigh Adamsa. Pozostali zawiedli . Natomiast wśród leszczynian po 11punktów zdobyli Krzysztof Kasprzak i Leigh Adams oraz po 10 "oczek" Damian Baliński i Rafał Dobrucki. Uwagę zwrócił także Norbert Kościuch, który jeździł dynamicznie i walecznie. Konrad Chudziński, Leszno Zobacz WYNIKI bieg po biegu spotkań 17. kolejki żużlowej ekstraligi