Marcin Najman nie przestaje zaskakiwać. Najpierw odzyskał ogólnopolską popularność za sprawą walk na galach "Fame MMA", a po odejściu - w atmosferze skandalu - spod skrzydeł tej federacji zdecydował się założyć własną. Jego MMA-VIP wbrew przewidywaniom większości obserwatorów okazała się marketingowym strzałem w dziesiątkę. Marcin Najman i żużel od lat jadą w parze Kontrowersyjny były bokser nie zamierza ograniczać się do świata sportów walki i coraz mocniej stawia kroki w świecie czarnego sportu. Kibice speedwaya już wcześniej znali go jako wielkiego kibica częstochowskiego Włókniarza oraz przyjaciela legendarnego zawodnika tej drużyny - Sławomira Drabika. Przed laty załatwił nawet jego synowi, Maksymowi silniki od najlepszego na świecie tunera. Ryszard Kowalski, prywatnie zagorzały fan boksu, zgodził się na przygotowanie jednostek napędowych, jeśli zawodnik stawi się po ich odbiór w towarzystwie Andrzeja Gołoty i właśnie Najmana. Później właściciel MMA-VIP intensywnie angażował się w akcje charytatywne na rzecz kontuzjowanego Tomasza Golloba. Teraz planuje organizację pierwszych w swoim portfolio zawodów żużlowych. Chodzi o turniej pożegnalny Sławomira Drabika, który miałby odbyć się przy Olsztyńskiej w Częstochowie już w przyszłym roku. Najman zdradził, że być może podczas zawodów dojdzie do prawdziwego przełomu - pierwszego w Polsce żużlowego "freak-race", jak powiedzieliby fani sportów walki. Pod taśmą startową miałby stanąć sam Najman, zaś jego rywalami byliby Drabik, Joe Screen i Michał Świącik. Kim jest Sławomir Drabik? Sławomir Drabik to były polski żużlowiec, jeden z najlepszych i najbardziej kontrowersyjnych zawodników schyłku XX wieku. Przez zdecydowaną większość kariery reprezentował barwy Włókniarza Częstochowa. 2-krotnie wywalczył tytuł indywidualnego mistrza kraju, a w 1997 wraz z Piotrem Protasiewiczem i Tomaszem Gollobem zdobył dla reprezentacji Polski złoto Drużynowych Mistrzostw Świata. Kibice pamiętają go nie tylko ze świetnej jazdy na torze, ale i kontrowersyjnych zachowań poza nim. W 1996 roku stracił prawo jazdy, wymagane wówczas do udziału w zawodach ligowych, za jazdę samochodem po spożyciu alkoholu. Do legendy speedwaya przeszły także jego oryginalne wywiady. Na pytanie dziennikarza o to, jak chodzą jego motocykle potrafił na przykład odpowiedzieć: "BRUM BRUM BRUM BRUM". Gdy pytano go zaś o przyczyny lepszej formy deklarował, iż "zamienił łychę zwykłą na 12-letnią". Przeczytaj także: Sławomir Drabik. Z jego żartów śmiała się cała Polska. Opowiadał o piciu wódki, babci i przebijaniu opon rywala Kim jest Joe Screen? Joe Screen również należy do grona zawodników kochanych pod Jasną Górą. Reprezentował barwy Włókniarza w latach 1992 oraz 1994-97. Polscy kibice wspominają tego wyluzowanego Anglika jako symbol kolorowego żużla lat 90. Jego manewr z ostatniego wyścigu meczu przeciwko Stali Gorzów do dziś uważa się za najpiękniejszą w historii czarnego sportu. Czytaj także: Joe Screen - Najlepiej jeździło mu się po 15 piwach. Nikt tak nie wyprzedzał na trzeciego Kim jest Michał Świącik? Michał Świącik to prezes Eltrox Włókniarza Częstochowa - klubu występującego w PGE Ekstralidze. Nigdy nie był żużlowcem. Najman uważa, że ma szansę, by go pokonać. - Z Drabikiem może być ciężko, z Joe Maszyną również, ale zapowiada się pasjonująca walka o jeden punkt Najmana ze Świącikiem - deklaruje na Twitterze.