"Jedziemy do Wrocławia na zawody i pogłoski na temat kontraktu na razie są na wyrost. Rozpatrzymy wszystkie oferty i dopiero potem się zdecydujemy na jakąś opcję. Jedno jest pewne, że syn musi mieć zapewnione jak najlepsze warunki rozwoju swojej kariery" - mówi ojciec zawodnika, Stanisław Miedziński. Atlas narzeka na brak wartościowych juniorów i z pewnością transfer pomorskiego juniora byłby solidnym wzmocnieniem drużyny Atlasu. " Plotek jest wiele, ale niewiele z nich potem wychodzi. Adrian to utalentowany chłopak, ale za wcześnie na jakiekolwiek dywagacje" - mówi Marek Cieślak. " Wiem o propozycji Atlasu i mimo zapewnień Crumpa boję się, że i on i Miedziński mogą ostatecznie trafić do Wrocławia" - komentuje Ząbik, który z kolei od soboty widzi niespodziewanie w swoim zespole Roberta Sawinę. Jeszcze dwa lata temu, po przegranym sezonie 2003 właśnie będącego wówczas bez formy Sawinę obwiniano w największym za słaby wynik zespołu. Teraz ponownie jest na liście życzeń toruńskiego szkoleniowca. " Sawina u nas się wychował i jego powrót na stare śmieci byłby dobrym rozwiązaniem" - mówi jeden z toruńskich działaczy. Sam zainteresowny przyznaje, że od momentu pojawienia się konkurencyjnej oferty dla tej z Bydgoszczy ma niemały dylemat." To prawda, że od soboty mam problem do przemyślenia. Pojawiło się inne rozwiązanie aniżeli starty w Bydgoszczy, ale muszę to wszystko przemyśleć. Z jednej strony to Bydgoszcz dała mi szansę narodzenia się na nowo, z drugiej najważniejsze są finanse pozwalające uprawiać ten sport na wysokim poziomie. Jednocześnie chciałbym sprostować informację jakobym zażądał od bydgoskich działaczy finansów sześć razy większych aniżeli w poprzednim sezonie. To plotki, które ktoś dla niewiadomych celów wyssał z palca" - kończy Sawina.