Mowa oczywiście o Brazylijczyku Lindbaecku, który debiutuje w tegorocznym cyklu. - Na pewno starty z najlepszymi to mocne wyzwanie ale o tym marzyłem. Nigdy nawet nie śniłem, że będę mógł rywalizować o punkty z Crumpem czy Rickardssonem - mówi Lindbaeck. Szwed niezbyt miło wspomina Wrocław. Rok temu nie powiódł mu się start w mistrzostwach świata juniorów. - Było minęło. Teraz mam nadzieję będzie lepiej. To debiutanckie moje zawody ale myślę, że stać mnie na miejsce w pierwszej ósemce - kończy zawodnik szwedzkiej Masarny. INTERIA.PL jest patronem medialnym GP Europy