Rzadko kiedy widzi się, by młodzieżowcy aż tak ufali jednej osobie. W tym okienku transferowym dużo ciepłych słów usłyszał Adam Skórnicki. Jako pierwszy swoją wiarę w trenera pokładł nowy nabytek Orła Łódź, Nikodem Bartoch. - Orzeł to klub, w którym chcę jeździć. Wierzę, że zrobię tam krok w przód. Czuję, że przy trenerze Adamie Skórnickim zrobię postęp - jakiś czas temu stwierdził w rozmowie z naszym portalem 20-latek. Niedawno w podobnym tonie wypowiedział się inny łódzki junior, Aleksander Grygolec. - Od kiedy jeżdżę w lidze, jest przy mnie trener Skórnicki. Dzięki jego podpowiedziom dużo się uczę. Trener pomaga również przy sprzęcie. Pokazał mi, jak to wszystko powinno funkcjonować. Dobrze mi się z nim współpracuje - powiedział w wywiadzie dla strony klubowej Grygolec. Adam Skórnicki zbudował sobie renomę Takie słowa nie dziwią, gdy spojrzy się na sezon 2021. Wydawało się, że łodzianie nie mają czym straszyć na juniorce. Tymczasem objawieniem eWinner 1. Ligi został Mateusz Dul. 19-latek niejednokrotnie pokonywał seniorów rywali. Szczególnie zapadł w pamięć jego występ w domowym meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Junior był najskuteczniejszym zawodnikiem swojego zespołu, w czterech startach przywożąc dziewięć punktów. Kandydaturę trenera potwierdza też przykład Bartosza Smektały. To właśnie Skórnicki położył podwaliny pod późniejsze sukcesy zawodnika. Czasami trener musiał stopować ambitnego podopiecznego. Spokojne podejście do rozwoju zdało egzamin. "Smyk" w końcu odpalił, zdobywając medale w różnych imprezach juniorskich, przede wszystkim w IMŚJ. Witold Skrzydlewski wierzy w trenera Chęć współpracy juniorów ze Skórnickim w ogóle nie dziwi Witolda Skrzydlewskiego. - Według mnie trener ma świetny warsztat. To chyba wynika z faktu, że on jeszcze czuje się zawodnikiem. Dzięki temu pamięta, czego potrzebował i czego brakowało mu na początku przygody z żużlem. Wie zatem, czego oczekują jego podopieczni - powiedział nam prezes Orła. Oprócz zdrowego podejścia ważne jest także poświęcanie czasu każdemu z żużlowców. - Chłopcy widzą zachowanie trenera. A ten zatrzyma się tyle samo razy i tak samo długo przy tym lepszym i przy tym słabszym. Nie wybiera on sobie ulubieńca - dodał rozmówca. Czy cechy Skórnickiego sprawią, że łodzianie znów zaskoczą juniorską formacją? Skrzydlewski jest tego pewny. - Okaże się, co będzie z juniorami. Jestem jednak przekonany, że stać naszych chłopaków na przywożenie po pięć punktów w każdym meczu. A wtedy będziemy się cieszyć - stwierdził prezes.