Podczas wczorajszego turnieju w Rybniku Richardsson w jednym z wyścigów upadł na tor i jak się okazało złamał obojczyk. Tym samym czeka go co najmniej trzytygodniowa przerwa w startach. - Będziemy starali się zrobić wszystko aby Lee szybko wrócił na tor, ale medycyny nie da się oszukać. Optymistycznie liczymy, że wystartuje podczas Grand Prix Słowenii w Krsko - stwierdził menedżer zawodnika, John Davis.