Popularne "Jaskółki" i ekipa z Wrocławia zanotowały w ten sposób czwarte ligowe zwycięstwo i z kompletem punktów przewodzą w tabeli. Sensacyjnie zakończyło się spotkanie w Bydgoszczy, gdzie miejscowy BTŻ Polonia rozgromił typowany do walki o medale zielonogórski ZKŻ aż 61:29. Pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie odniósł broniący tytuł Włókniarz Częstochowa. Podopieczni Andrzeja Jurczyńskiego wręcz znokautowali na własnym torze RKM Rybnik. Wyniki 4. kolejki: WTS Atlas Wrocław - Apator Adriana Toruń 50,5:39,5 Atlas: Sławomir Drabik 12,5 (2, 2, 3, 2,5, 3), Jarosław Hampel 10 (1,1,3,3,2), Robert Miśkowiak 10 (3,2,2,1,2), Tomasz Gapiński 7 (3,1,1,1,1), Greg Hancock 6 (w,1,2,3,0), Krzysztof Słaboń 5 (2,2,1,0), Piotr Świderski 0 (0); Apator: Wiesław Jaguś 13,5 (3, 3, 2, 2, 2,5, 1), Piotr Protasiewicz 12 (1,u,3,3,1,1,3), Jason Crump 8 (3,3,2,0), Adrian Miedziński 3 (2,1,0,0), Tomasz Bajerski 2 (0,w,0,2), Karol Ząbik 1 (1,0,w,0,0), Marcin Jaguś 0 (w). Najlepszy czas dnia uzyskał Jarosław Hampel w biegu 11. - 66,4 s. Sędziował Jerzy Najwer (Gliwice). Widzów 12 000. Spotkanie Atlasu z toruńskim Apatorem obfitowało w upadki. Już w pierwszym biegu wywrócił się Piotr Świderski z Atlasu i w kolejnych już się nie pojawił. W następnych czterech startach trzykrotnie zawodnicy leżeli na torze, co powodowało przerwy w rozgrywaniu spotkania, tak że mecz kończył się już przy zapadających ciemnościach. Po dwóch pierwszych, remisowych biegach, w trzecim para gospodarzy, Tomasz Gapiński i Sławomir Drabik wygrała podwójnie i wrocławianie objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. Do kuriozalnego wydarzenia doszło w 12. wyścigu, kiedy to razem na metę wpadli Sławomir Drabik z Atlasu i torunianin Wiesław Jaguś. Co prawda widzowie na stadionie byli przekonani, że wrocławianin o ćwierć koła wyprzedził przeciwnika, jednak sędzia Najwer, po analizie powtórki w telewizji postanowił przyznać obu zawodnikom po 2,5 pkt. W zespole gospodarzy po raz kolejny w tym sezonie wyróżnił się 38-letni Sławomir Drabik, w ekipie gości dobrze sobie radził Wiesław Jaguś, mający wsparcie w Piotrze Protasiewiczu. CKM Złomrex Włókniarz Częstochowa - RKM Rybnik 63:27 Włókniarz: Rune Holta 15 (3,3,3,3,3), Ryan Sullivan 13 (2,3,2,3,3), Sebastian Ułamek 12 (3,3,3,3,0), Grzegorz Walasek 9 (3,2,3,1,0), Michał Szczepaniak 6 (1,1,2,1,1), Rafał Osumek 5 (2,1,1,1,), Mateusz Szczepaniak 3 (3); RKM: Mark Loram 9 (2,2,1,2,2), Mariusz Węgrzyk 7 (1,1,0,2,2,1), Roman Chromik 6 (0,0,2,2,0,2), Rafał Szombierski 2 (1,1,d,d), Łukasz Romanek 2 (2,0,0,0,0), Marek Szczyrba 1 (0,1), Mariusz Staszewski 0 (0,w,-,-). Najlepszy czas dnia uzyskał Rune Holta w trzecim wyścigu - 64,85 s. Sędziował Jerzy Mądrzak (Gniezno). Widzów ok. 14 000. Spotkanie dwóch drużyn, które dotychczas miały na koncie po trzy porażki zakończyło się zdecydowanym zwycięstwem mistrzów Polski. Drużyna beniaminka ekstraligi nie była w stanie nawiązać walki o zwycięstwa biegowe i jedynie Mark Loram był w miarę równorzędnym partnerem dla częstochowian. Mecz rozpoczął się z prawie godzinnym opóźnieniem gdyż sędzia Jerzy Mądrzak uznał, że kilkudziesięciometrowy odcinek toru ma nierówną nawierzchnię i dopiero po dodatkowych pracach można było rozpocząć zawody. Gospodarze wygrali kolejno 13 wyścigów, z czego pięć podwójnie i dopiero w 14. gościom udało się osiągnąć remis. Był to efekt defektu prowadzącego w biegu Grzegorza Walaska, któremu na ostatnim łuku motocykl odmówił posłuszeństwa. Również 15. wyścig zakończył się remisem. Pierwszy był Rune Holta, za nim Mark Loram i Mariusz Węgrzyk, a na czwartej pozycji przyjechał Sebastian Ułamek. W 6. wyścigu groźny upadek miał Mariusz Staszewski, który jechał na ostatniej pozycji. W wyniku upadku na tor doznał złamania obojczyka. BTŻ Polonia Bydgoszcz - Quick-mix ZKŻ Zielona Góra 61:29 BTŻ Polonia: Andreas Jonsson 14 (3,2,3,3,3), Jacek Krzyżaniak 12 (2,3,3,2,2), Michał Robacki 11 (2,3,3,0,3), Andy Smith 10 (3,2,2,3,0), Mirosław Kowalik 7 (2,1,2,2), Krystian Klecha 6 (3,1,1,1) i Marek Cieślewicz 1 (1,d); ZKŻ Quick-Mix: Nicki Pedersen 14 (1,3,3,2,1,2,2), Andrzej Huszcza 6 (0,1,d,1,3,1), Piotr Świst 5 (0,2,1,1,1), Rafał Kurmański 2 (1,0,1,0,0,0), Zbigniew Suchecki 2 (2,0,0,0,0). Najlepszy czas w 6. wyścigu uzyskał Michał Robacki - 66,29. Sędziował Marek Czarnecki z Wrocławia. Widzów. 11000. Bydgoski zespół po raz kolejny pokazał, że przed własną publicznością jest bardzo groźny. Wcześniej doświadczyła tego Unia Tarnów z Tony'm Rickardssonem i Tomaszem Gollobem, która odniosła nieznaczne zwycięstwo. W niedzielę przekonał się o tym ZKŻ Quick- Mix, który nie był w stanie dotrzymać kroku gospodarzom. Zielonogórzanie odnieśli tylko jedno zwycięstwo 5:1 i czterotnie zremisowali. Pozostałe wyścigi wygrał bydgoski zespół - dwukrotnie 4:2 i aż ośmiokrotnie 5:1. Po 5. wyścigu BTŻ Polonia wygrywała 20:10, po 10. - 42:18 i po 13. - 52:25. Pierwszy wyścig nominowany wygrali gospodarze 5:1 (Robacki, Krzyżaniak, Świst, Kurmański), a drugi zakończył się remisem (Jonsson, Pedersen, Huszcza, Smith). Bydgoszczanie byli bardzo wyrównanym zespołem. Dobry poziom w zespole ZKŻ Quick-Mix zaprezentował jedynie Nicki Pedersen, który w siedmiu startach zdobył prawie połowę punktów drużyny. Jednak aż pięciu bydgoskim zawodnikom - Andreasowi Jonssonowi, Mirosławowi Kowalikowi, Jackowi Krzyżaniakowi, Michałowi Robackiemu i Andy'emu Smithowi udało się pokonać Duńczyka, który przecież w tym sezonie GP będzie bronił tytułu mistrzowskiego! Unia Tarnów - Unia Leszno 55:35 Unia Tarnów: Tony Rickardsson 11 (1,3,3,1,3), Tomasz Gollob 11 (3,2,-,3,3), Stanisław Burza 10 (3,3,1,3,0), Marcin Rempała 9 (2,2,-,3,2), Janusz Kołodziej 8 (3,1,2,2), Robert Wardzała 3 (2,1,d,0), Jacek Gollob 3 (2,1,0,-,0); Unia Leszno: Leigh Adams 13 (3,2,3,3,0,2), Rafał Dobrucki 8 (1,2,1,3,0,1), Jacek Rempała 6 (0,0,2,2,1,1), Norbert Kościuch 4 (1,0,0,2,1), Łukasz Jankowski 3 (0,1,2,), Damian Baliński 1 (1,0,0), Robert Kasprzak 0 (0). Najlepszy czas dnia w piątym wyścigu uzyskał Tony Rickardsson - 70,66 s. Widzów 15 000. Końcowy wynik nie oddaje tego co działo się w trakcie meczu. Zacięte pojedynki toczyli zarówno zawodnicy "jaskółek" - Rickardsson i Tomasz Gollob, jak i Australijczyk Leigh Adams. Rickardsson już w pierwszym wyścigu przegrał zarówno z Adamsem jak i swoim klubowym kolegą Robertem Wardzałą. Tomasz Gollob także znalazł pogromcę, w osobie Adamsa, w wyścigu szóstym. Po dziewięciu wyścigach gospodarze prowadzili 37:17, jednak dwa następne wygrali podwójnie goście. Najpierw Adams i Jacek Rempała pokonali Stanisława Burzę i Jacka Golloba, a w następnym wyścigu Rafał Dobrucki i Jacek Rempała wygrali, także podwójnie, z Rickarssonem i Robertem Wardzałą. Odpowiedź "jaskółek" była natychmiastowa. Dwa następne wyścigi wygrali 5:1 i postawili kropkę nad i. W drużynie gospodarzy na ciepłe słowa zasłużyli młodzi zawodnicy - Stanisław Burza, który wygrał trzykrotnie i świetnie jeżdżący juniorzy - Marcin Rempała oraz Janusz Kołodziej. W zespole z Leszna obok Leigha Adamsa wyróżniającym się zawodnikiem był Rafał Dobrucki, nieco później rozkręcił się wychowanek tarnowskiej Unii, aktualnie zawodnik z Leszna Jacek Rempała.