2. Liga Żużlowa za rok będzie równie mocna, a może nawet jeszcze lepsza niż w tym sezonie. Po zebraniu klubów nadzorujący rozgrywki GKSŻ dostał jasny sygnał. Pod znakiem zapytania stoją występy jednej drużyny. Mogą za to dołączyć dwie nowe. Gdyby tak się stało, to druga liga liczyłaby osiem ekip. GKSŻ zapewnia: Kluby 2. Ligi Zużlowej nie mają kłopotów Z naszych informacji wynikało, że wiele klubów drugiej ligi ma problemy finansowe i mocno zastanawia się nad startem w sezonie 2022. Jednak działacze GKSŻ dementują, jakoby miało dojść do masowej rezygnacji z jazdy. Według GKSŻ problemów nie będzie miał Metalika Recycling Kolejarz Rawicz, który w tym roku działała do spółki z Fogo Unią Leszno. Rawicz płacił około 200-250 tysięcy złotych za kontrakt Damiana Dróżdża, większość wydatków związanych z kadrą ponosiła Fogo Unia, bo to jej zawodnicy jeździli pod szyldem Kolejarza. Klub z Rawicza zapewnił jednak związek, ze mimo konieczności podniesienia wydatków w sezonie 2022, przy równoczesnym zerwaniu z Unią (w Lesznie, podobnie jak w innych ośrodkach PGE Ekstraligi muszą utworzyć drużynę rezerw) znajdzie na to środki. Komornik nie zaszkodzi OK Bedmet Kolejarzowi Opole Nie będzie też kłopotów z OK Bedmet Kolejarzem Opole, który miał ostatnio problemy z komornikiem. Jak nam tłumaczą w PZM, sprawa dotyczy 50 tysięcy złotych zaległości wobec Michała Szczepaniaka. Ta sprawa ciągnie się już jakiś czas, a Kolejarz może ją łatwo zamknąć, bo w tym roku potrafił wydać 50 tysięcy na wypożyczenie zawodnika. Słowem klub ma pieniądze. Po ostatnim spotkaniu klubów z PZM wiadomo też, że dobrze idzie spłata zaległości w SpecHouse PSŻ Poznań, gdzie wyczyszczono już 50 procent długów.