Zaczęło się jeszcze nie tak źle, bo przeciętnym meczu w Zielonej Górze (4 punkty), Kasprzak pojechał świetne fantastyczne zawody z Betard Spartą Wrocław (10 punktów) i poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Potem jednak przyszła katastrofa. Punkt i bonus w meczu u siebie z Moje Bermudy Stalą Gorzów i 2 punkty z bonusem w Toruniu. Fatalna postawa tegorocznego uczestnika cyklu Grand Prix sprawiła, że drużyna spadła na samo dno ligowej tabeli, działacze i sztab szkoleniowy stracili do niego cierpliwość i zastąpili go Pawłem Miesiącem. Kasprzak już praktycznie pakował walizki Ten jechał równo, walczył i przyzwoicie punktował. 5 punktów i dwa bonusy z Motorem Lublin, 5 punktów i bonus z Fogo Unią Leszno oraz 6+1 w Częstochowie. Wydawało się, że Kasprzak może powoli pakować walizki, tym bardziej, że gdy dano mu szansę we Wrocławiu, to pojechał koszmarnie (1+1). Na mecz z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra wrócił więc do składu Miesiąc i pojechał swoje - 5+1. Na jego nieszczęście GKM spotkanie to tylko zremisował i stało się jasne, że do utrzymania w PGE Ekstralidze będzie potrzebował cudu. Patrząc jak ciężką pracę wykonywał Kasprzak by wyjść z kryzysu, jak angażował się w treningi, jak testował niezliczone ilości sprzętu, uznano, iż to on, a nie Miesiąc może w dokonaniu tego cudu pomóc. Kasprzak pomógł dokonać cudu I tak się stało. W końcówce sezonu oglądaliśmy już na torze zupełnie innego zawodnika. Impulsem okazał się być mecz w Gorzowie, na świetnie znanym mu torze. Zdobył 7 punktów. Równie przyzwoicie pojechał pozostałe wyjazdowe mecze (po 6 punktów w Lesznie i Lublinie), ale zaimponował przede wszystkim na torze w Grudziądzu. W zremisowanym meczu z eWinner Apatorem zdobył 12 punktów i bonus, a w ostatniej kolejce razem z Przemysławem Pawlickim i Nickim Pedersenem poprowadził zespół do sensacyjnej wygranej, zapewniającej utrzymanie, nad Eltrox Włókniarzem Częstochowa. Wywalczył 10 punktów z bonusem. Zachwyceni przemianą Kasprzaka grudziądzcy działacze nawet chyba nie spojrzeli na listę klasyfikacyjną sezonu 2021 (tam Kasprzak uplasował się dopiero na 36. miejscu ze średnią 1,489 pkt/bieg). Ledwie półtora tygodnia po zakończeniu sezonu przedłużyli z nim kontrakt na kolejny sezon. Mieli sporo innych opcji, zarówno tych nierealnych (próbowali walczyć o Patryka Dudka), jak i realnych (drugi najskuteczniejszy zawodnik eWinner 1.LŻ - Tobiasz Musielak), ale finalnie uznali, że Kasprzak zasługuje na kolejny kredyt zaufania. Zaimponował im pracowitością, zaangażowaniem, dążeniem do wyjścia z kryzysu. Pytanie tylko czy takiego Kasprzaka zobaczymy w sezonie 2022? Od jego postawy znów bowiem w dużej mierze zależy los ZOOLeszcz GKM-u.