Pomimo bólu zdołał stanąć na najniższym stopniu podium. "Cieszę się, że wystartowałem w tych zawodach a tym bardziej, że zająłem miejsce na podium. Jestem zadowolony, bo wyżej na podium byli już chłopacy lepsi ode mnie. Rywale byli szybcy, co było widać. Jeśli chodzi o pola startowe to nie ma to znaczenia, bo to finał mistrzostw świata, trzeba wygrywać z każdego pola i z każdym rywalem. Starałem się jak mogłem i walczyłem. Uważam, że pokazałem coś tam na torze" - powiedział Paweł Hlib na konferencji prasowej, jak poinformował oficjalny serwis internetowy Stali Gorzów. Hlib w pięciu gonitwach uzbierał 10 punktów. Dwukrotnie mijał metę na czele stawki, a trzy razy był drugi. Przegrał z Karolem Ząbikiem, Emilem Sajfutdinovem i Chrisem Holderem. To właśnie Sajfutdinov i Holder zajęli dwa pierwsze miejsca na podium. Karol Ząbik, który bronił tytułu mistrzowskiego został ostatecznie sklasyfikowany na V pozycji. Hlib nie krył radości ze swojego sukcesu. "Cieszę się bardzo, bo lepiej z tą kontuzją nie mogłem pojechać. Gdybym nie miał tego urazu to mógłbym powalczyć, ale na tych koleinach ciężko było się utrzymać" - powiedział polski junior. Jak uważa Hlib kluczem do sukcesu mogłaby być częstsza jazda przy krawężniku. Niestety uraz ręki nie pozwalał mu na stosowanie tego manewru w każdym starcie. Na szczęście mimo walki z bólem reprezentant "biało-czerwonych" barw zdołał wywalczyć brąz. Konrad Chudziński