Dla najlepszego polskiego żużlowca mecz w Bydgoszczy miał szczególne znaczenie. Tomasz Gollob po piętnastu latach startów w barwach Polonii, teraz po pierwszy wystartował jako zawodnik drużyny gości. Kibice nad Brdą przywitali go transparentem "Nie ma lepszego od Tomka naszego", a debiut z plastronem popularnych "Jaskółek" na piersi wypadł dla niego pomyślnie. W sześciu wyścigach wywalczył 15 punktów (pokonał go tylko Andreas Jonsson), prowadząc ekipę z Tarnowa do nieznacznego zwycięstwa 47:43. - Chłopacy z Bydgoszczy zaskoczyli nas swoim oporem. Widać, że świetnie sobie radzą na tym torze i dla mnie nie ma dyskusji, że poradzą sobie z utrzymaniem w ekstralidze. Szczerze im tego życzę. Gdyby "Robakowi" (Michałowi Robackiemu - przyp. red.) nie zdefektował motor, to prawdopodobnie byłby remis w meczu - chyba sprawiedliwie - podsumował spotkanie najlepszy polski żużlowiec.