"Nie było źle. Awansowałem do półfinału, odrobiłem część strat z Wocławia i w następnym turnieju będę rozstawiony w turnieju głównym" - powiedział Gollob w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego". "Sporo nerwów i sił kosztowały mnie starty w tych zawodach. Musiałem się nieźle naszarpać żeby wejść do półfinału. Wydaje mi się, że gdybym jechał od razu w turniej głównym, byłoby jeszcze lepiej" - stwierdził zawodnik tarnowskiej Unii. "Nie lubię sztucznych torów. Nie wiadomo jaki sprzęt przygotować, jak jeździć, żeby uniknąć dziur i pułapek. Dlatego jestem zadowolony z siódmego miejsca.